W sali sesyjnej bydgoskiego ratusza odbyła się dzisiaj debata poświęcona funkcjonowaniu straży miejskiej w naszym mieście. Wzięli w niej udział przedstawiciele grupy która zbierała podpisy w sprawie likwidacji tej formacji, służb mundurowych oraz bydgoscy samorządowcy.
Debatę można podsumować wnioskiem, że zamiast likwidacji straży miejskiej potrzebna jest jej reforma. I na tym wniosku zapewne się skończy, gdyż mimo wielu opinii w tej sprawie przez ostatnie dwa miesiące nikt po za radnym Pastuszewskim (obecnym na dzisiejszej debacie) tematu nie potraktował poważnie.
Przedstawiciele Nowej Prawicy twierdzili, że straż miejska jest po pierwsze zbędnym wydatkiem dla miasta i zarzucali samorządowcom, że z roku na rok narzucają strażnikom coraz to wyższe wpływy do budżetu miasta z mandatów, a to ma prowadzić do polowania na mieszkańców.
O tym, że jest potrzeba dyskusji o reformie straży przekonywał z kolei poseł Ruchu Palikota Łukasz Krupa, który odniósł się do kilkunastu tysięcy podpisów zebranych pod wnioskiem o referendum – One o czymś świadczą – mówił.
Czy straż miejska zostanie zreformowana, to wiele zależy teraz od radnych i służb prezydenta.