Niezwykli toruńscy waltorniści



W piątek w Filharmonii Pomorskiej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Bydgoszczy odbył się niezwykły koncert Toruńskiego Kwartetu Waltornistów, w którego skład wchodzą: Robert Józefowicz, Andrzej Skuła, Janusz Stanecki oraz Michał Szczerba .

 

Przedstawienie podzielone było na dwie części. Po krótkiej przerwie, widzowie mięli okazję usłyszeć ,,Barwy Romantyzmu” w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Pomorskiej pod batutą Tadeusza Wojciechowskiego, wybitnego dyrygenta, wiolonczelisty, absolwenta Akademii Muzycznej w Warszawie.

 

Warto przybliżyć historię wyjątkowego kwartetu. Według relacji jednego z muzyków, pomysł na stworzenie tak rzadko spotykanej grupy, zrodził się spontanicznie. U niektórych członków, gra na waltorni jest rodzinną tradycją, inni zaś są pionierami w tym zawodzie. Mężczyźni współpracuje ze sobą od 4 sezonów. Muzycy są etatowymi solistami Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej oraz absolwentami i studentami uczelni muzycznych w Bydgoszczy, Gdańsku, w Weimarze i Saarbrucken. Na stałe współpracują z wieloma orkiestrami symfonicznymi i operowymi. Uczestniczyli w sesjach nagraniowych, m.in. w Polsce, Danii, Niemczech, Austrii, Szwajcarii i in. Wielokrotnie brali udział w festiwalach muzycznych w kraju i za granicą.

 

Sztuka przeniosła publiczność do XIX-wiecznych krain pełnych magii głębokich uczuć. Pojawiła się również muzyka grana, w ówczesnych czasach, podczas swoistych biesiad i ucztowania.

 

Dźwięki niczym fala tsunami, rozchodziły się po umyśle zaproszonych gości. Początkowo delikatne, lecz z każdym następnym brzmieniem wzmagały na silę, by u kresu wybuchnąć eksplozją doskonałości.

 

Utwory, jakie pojawiły się podczas piątkowego występu, to: Brahms – Uwertura akademicka op. 80, Hübler – Koncert na cztery rogi, Grieg – Tańce symfoniczne op. 64.

 

Z niecierpliwością czekamy na kolejne występy, zarówno kwartetu waltorniowego, jak i brawurowego dyrygenta, Tadeusza Wojciechowskiego.