W tym tygodniu odbywają się aż dwa posiedzenia Sejmu. Posłowie pracują nad projektem budżetu. Opozycja krytykuje propozycję rządu jako kompletnie nierealną, minister finansów broni się twierdząc, że jest to najlepsze rozwiązanie w niepewnej sytuacji jaka ma miejsce w Europie.
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości mówią, że jest to typowa – bańka budżetowa. W opinii posłanki Beaty Szydło przy spadającej produkcji przemysłowej budżet ten nie ma szans na realizację.
Z kolei posłowie Ruchu Palikota chcą, aby rząd zaczął naprawdę oszczędzać, a nie udawać. Współpracownicy Janusza Palikota z tego powodu zgłosili prawie 6 tysięcy poprawek, dotyczących zmian w kwestii funduszu kościelnego. Parlamentarzyści tej partii chcą, aby kościół także zacisnął pasa w czasach kryzysu. Dodatkowo część zaoszczędzonych pieniędzy miała by trafić na finansowanie zabiegów In vitro.
Budżet wymaga od nas wyjątkowej ostrożności – krytykowała posłów z mównicy posłanka Teresa Piotrowka, z okręgu bydgoskiego – Mam wrażenie, że niektórzy z nas na tej sali nie chcą zauważyć co się wokół nas dzieje. (…) Składanie obietnic bez pokrycia i pisanie poprawek po to żeby się przypodobać to nic nowego. To jednak z odpowiedzialnością za państwo nie ma nic wspólnego. Czas naznaczony kryzysem wymaga od nas szczególnej troski. Wszystko wskazuje na to, że rok 2013 może być trudny.