W poniedziałek radni z Inowrocławia wyrazili swoje oburzenie, że ich interesami zajmuje się tylko jeden parlamentarzysta. Patrząc z punktu widzenia powiatu nakielskiego nie mają wcale najgorzej.
Żaden z dwunastu posłów i dwóch senatorów związanych z naszym okręgiem nie jest specjalnie związany z powiatem nakielskim. Co prawda swój dworek w okolicach Szubina ma minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, jednak jego zaangażowanie w sprawy regionalne z racji pełnionej funkcji jest minimalne i ogranicza się głównie do największego miasta regionu Bydgoszczy. Pozostali posłowie ograniczają się głównie do organizacji dyżurów dla mieszkańców, które w miastach powiatu nakielskiego odbywają się rzadziej niż raz na kilka miesięcy.
Przekłada to się niestety na słabą reprezentację interesów mieszkańców powiatu wyżej. Zauważyć można to także po interpelacjach jakie składają parlamentarzyści. Jedyne, które można w miarę szybko znaleźć to dotyczą rewitalizacji linii kolejowej nr 356, które złożyli posłowie Tomasz Latos i Bartosz Kownacki, oparte głównie o moje publikacje medialne.
Głównym problemem tego powiatu jest wysokie bezrobocie i w tym kierunku nie widać żadnych działań ze strony parlamentarzystów, aby podjąć skuteczną walkę z tym zjawiskiem.
Co ciekawe patrząc już na zaangażowanie europosłów, to dość duże zaangażowanie sprawami powiatu nakielskiego prezentuje poseł do Parlamentu Europejskiego Janusz Zemke, który co warto wiedzieć należy do struktur SLD w powiecie nakielskim. W przypadku działań europarlamentarzysty należy wyszczególnić uruchomienie kilku grup kursów obsługi komputera dla osób powyżej 50-tego roku życia oraz zajęcia z języka angielskiego dla dzieci których nie stać na płatne lekcje, które odbywają się w Nakle, Szubinie i Kcyni.
Według PKW w powiecie nakielskim mieszka ponad 67 tysięcy wyborców, o które zabiegają w wyborach parlamentarnych politycy. Przed społecznością lokalną zatem stoi wyzwanie, aby zacząć wymagać od parlamentarzystów i rozliczać ich z pracy dla powiatu. Być może uda się także wykreować własnego lidera z tego terenu, tak jak się stało to z posłem Krzysztofem Brejzą w Inowrocławiu.