Recepcjonistka zwolniona, bo nie zatrzymała związkowców



Pracownica recepcji w Zachemie, za której zmiany doszło do wtargnięcia około 300 związkowców do siedziby firmy została dyscyplinarnie zwolniona z artykułu 52 Kodeksu Pracy.

 

W czwartek 8 listopada miał miejsce protest pracowników Zachemu. Tego dnia w pracy nie było prezesa, z tego powodu związkowcy postanowili wtargnąć do firmy i poczekać na jego przybycie pod gabinetem. Prezes w pracy się jednak nie pojawił, więc do rozmów nie doszło.

 

Tuż po zakończeniu oficjalnych przemówień pod siedzibą firmy, około 300 związkowców momentalnie wkroczyło do budynku administracji. Wejścia do środka pilnowała recepcjonistka oraz dwóch starszych wiekiem ochroniarzy, którzy nie mieli specjalnie możliwości zareagowania.

 

Dzisiaj dowiadujemy się, że pracownica recepcji została zwolniona z artykułu nr 52 – Pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych.

 

Jak ustaliliśmy osobie zwolnionej brakowało dwóch lat do emerytury. Uzyskania nowego miejsca zatrudnienia nie ułatwi wpis do akt dotyczący zwolnienia dyscyplinarnego.

 

Otrzymaliśmy także nieoficjalnie informacje, że zwolnieni zostali także pracownicy ochrony.

 

Dzisiaj w Domu Technika NOT obradował Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości, który przyjął stanowisko krytykujące działania rządu, które miały doprowadzić do upadku Zachemu.