Około 60 osobowa grupa bydgoszczan i torunian pojechała razem na Marsz Niepodległości. Wraz z nimi w kierunku stolicy udali się funkcjonariusze policji po cywilnemu, którzy do samej Warszawy podróżowali służbowym fiatem bravo.
Wśród uczestników tego autokarowego wyjazdu byli młodzi członkowie Narodowej Bydgoszczy, toruńskiego ONR i Młodzieży Wszechpolskiej, patrząc na ich postury ciężko było by się spodziewać, że stanowią oni grupę zadymiarzy. Szczególnie, że jedna z osób poruszała się na wózku inwalidzkim.
Przez całą drogę od wyjazdu z Bydgoszczy towarzyszył im policyjny fiat bravo oraz funkcjonariusze wyposażeni między innymi w aparat fotograficzny i kamerę, z których użytek robili na postojach.
Z dużym zdziwieniem na informację o takim działaniu policjantów zareagował poseł PiS Kosma Złotowski – Cała interwencja w Warszawie była nieudana. Policjanci po cywilnemu byli w tłumie i ich celem miało być niedopuszczenie do zamieszek. To się nie udało. Akcja została przeprowadzona źle i odpowiada za to minister spraw wewnętrznych.