3 lata temu w Bydgoszczy

Fot: Weronika Poczwardowska

W tym tygodniu będzie o wizycie przedstawicieli linii lotniczych RyanAir w Bydgoszczy oraz o przygotowaniach do przyśpieszonych wyborów prezydenckich.

Ruszyła zbiórka podpisów

Skutkiem katastrofy smoleńskiej były przyśpieszone wybory prezydenckie w Polsce. Żeby jednak zarejestrować kandydata konieczne było zebranie 100 tys. podpisów poparcia dla jego udziału w wyborach. Katastrofa lotnicza sprawiał, że termin wyborów był zaskoczeniem dla komitetów, które nie były do tego przygotowane. Dzięki licznym apelom Polacy w miarę chętnie podpisywali listy wszystkich kandydatów. W ten sposób udało się zarejestrować większość komitetów.

 

Po uroczystościach poświęconych obchodom rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja na Placu Wolności zorganizowano nawet akcje ponad podziałami politycznymi, gdzie kilka komitetów wspólnie zbierało podpisy dla swoich kandydatów.

 

Wiceprezes RyanAir: To czarny dzień dla Bydgoszczy

Michael Cawley wiceprezes linii lotniczych RyanAir przyjechał do Bydgoszczy. Na konferencji prasowej poinformował, że planowane uruchomienie połączenia z Bydgoszczy do Bristolu nie będzie miało miejsca. Powodem miały być zaległości samorządów (Miasta Bydgoszczy i Urzędu Marszałkowskiego) wobec przewoźnika.

 

Ze strategii rozwoju bydgoskiego lotniska miało wynikać, że do finansowania połączeń zobowiązały się samorządy, Ówczesny prezes lotniska Krzysztof Wojtkowiak jednoznacznie stwierdzał, że przedstawiciele samorządów się pod tym podpisali.

 

Dombrowicz bez absolutorium

Rada Miasta Bydgoszczy dość niespodziewanie nie udzieliła prezydentowi Konstantemu Dombrowiczowi absolutorium za wykonanie budżetu w roku 2009. Za przyjęciem absolutorium było 15 radnych, a 13  było przeciwnych. Żeby absolutorium zostało przyjęte konieczna było poparcie bezwzględnej większości Rady Miasta, czyli 16 radnych.

 

Jako, że było to kilka miesięcy przed wyborami samorządowymi, ta decyzja rady nie niosła za sobą żadnego skutku prawnego. Gdyby, do wyborów był dłuższy okres, mogło by być to przyczyną skrócenia kadencji.