3 lata temu w Bydgoszczy



Fot: Paweł Zielke

W tym tygodniu  odniesiemy się do uroczystości beatyfikacji księdza Jerzego Popiełuszki w Warszawie i braku delegacji Bydgoszczy w tym miejscu oraz obietnic marszałka, a także przypomnimy jak z radnymi  dialog prowadził były prezydent Bydgoszczy.

,,Prezydent przez sms-y wywiera nieformalne naciski na radnych”

Te słowa padły z ust przewodniczącego klubu radnych PO Adama Fórmaniaka, w czasie sesji Rady Miasta, gdy radni po raz drugi głosowali nad planem zagospodarowania Placu Wolności, który legalizował samowolę budowlaną jaką była galeria handlowa ,,Drukarnia”. Było to kolejne głosowanie, gdyż wówczas prezydent Dombrowicz lubił stosować zasadę tzw. głosowania do skutku. Polegało to na tym, że gdy radni nie chcieli przyjąć jakiegoś projektu, to prezydent zwoływał kolejną sesję  licząc, że zdanie zmienią. Nie miało to jednak nic wspólnego z demokracją.

 

Tylko człowiek niepoważny, oczekuje innych rezultatów, podejmując wciąż te same – zacytował Alberta Einsteina radny Fórmaniak, po czym przytoczył w jaki sposób prezydent próbował przekonać radnych do zmiany zdania – Były nieoficjalne nacisk. Nie bójmy się tego słowa. Część radnych mojego klubu otrzymywało dziwne sms-y, wprost z komórki Pana Prezydenta. Jeżeli to jest forma argumentacji, no to wydaje mi się, że powinniśmy o tym podyskutować. Były różne rozmowy, w kuluarach, z pomięciem oczywiście struktur klubu. Co więcej z tego co słyszałem, może Pan Prezydent potwierdzi czy nie, padło z Pana ust informacja, że jak nie podejmiemy tej uchwały, to będziemy się spotykać co tydzień. To są pańskie słowa.

 

Ta sesja była przełomowa dla dalszych relacji prezydenta Konstantego Dombrowicza z radnymi Platformy Obywatelskiej, którzy przeszli do opozycji.

 

Wspominany Plan Zagospodarowania Przestrzennego trafił na sesję jeszcze raz, ale już w nowej kadencji. Wtedy głosami koalicji rządzącej projekt ten został przyjęty. Po kilku miesiącach, ta uchwała została jednak unieważniona przez wojewodę.

 

Marszałek o odnowieniu centrum Bydgoszczy

4 czerwca 2010 roku marszałek Piotr Całbecki spotkał się pod fontanną ,,Potop”, ze stowarzyszeniem dążącym do jej odbudowy. Secesji by trzeba w mieście rzeczywiście więcej odnowić – rzekł marszałek.

 

Cóż, póki co efektów tych słów nie zobaczyliśmy, po trzech latach.

 

Ratusz postawił na zawody, a nie beatyfikację

Historia postać księdza Jerzego Popiełuszkę wpisała na trwałe w dzieje naszego województwa. To w Bydgoszczy odprawił on ostatnie nabożeństwu w życiu, a w drodze do Warszawy, pod Toruniem został uprowadzony przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, a następnie zamordowany. Jego zwłoki odnaleziono na tamie we Włocławku.

 

W czerwcu 2010 roku w Warszawie księdza Jerzego ogłoszono błogosławionym. W uroczystości która odbyła się w stolicy uczestniczyło wielu bydgoszczan, związanych z opozycją skupioną wokół Solidarności z lat 80-tych. Na miejsce przybyła także oficjalna delegacja województwa z marszałkiem Piotrem Cąłbeckim, prezydentem Torunia Michałem Zalewskim i prezydentem Włocławka Andrzejem Pałuckim. W skład tej delegacji miał wejść także prezydent Bydgoszczy Konstanty Dombrowicz, który zamiast tego wybrał zawody lekkoatletyczne, gdzie mógł liczyć na pokazanie się w lokalnych mediach.