Dzisiaj będzie trochę o wielkiej polityce byłego ministra rolnictwa, a także o wielkiej politycznej zmianie w samej Bydgoszczy.
Wojtek znów z PiS-em
Były spekulacje, że były minister Wojciech Mojzesowicz (w lipcu 2010 roku poseł Polski XXI) poprze kandydata Donalda Tusk w walce o fotel prezydenta. Ten nawet nie wystartował, za to Mojzesowicz przyleciał specjalnie samolotem z Kielc na wiec Jarosława Kaczyńskiego w Nakle, z którym udał się następnie do Warszawy.
Ponowny romans z PiS-em Mojzesowicza nie trwał długo, gdyż już kilka miesięcy później tworzył PJN. Co ciekawe, w wyborach parlamentarnych w 2011 roku nawet nie wystartował, w którym jego nowe ugrupowanie odniosło dość dużą porażkę.
Radna Inowrocławia ubolewa, że prezydent nie chce rozmawiać o metropolii
Temat utworzenia metropolii bydgoskiej był dla bydgoskich władz kwestią tabu. Gdy w Urzędzie Wojewódzkim odbyła się debata, to nie pojawił się nikt z przedstawicieli prezydenta Dombrowicza.
W dyskusji samorządowej kwestia metropolii po raz pierwszy pojawiła się pod koniec 2009 roku ale na Radzie Miejskiej Inowrocławia, gdy radna Anna Trojanowska apelowała do władz miasta o włączenie się w dyskusje w tej sprawie. Jako, że prezydent Bydgoszczy głosu w tej sprawie nie zawierał, w lipcu ubolewanie w tej sprawie wyraziła radna Trojanowska.
PO nie poprze Dombrowicza
W Gazecie Wyborczej poseł Paweł Olszewski dał zdecydowanie do zrozumienia, że Platforma Obywatelska nie poprze prezydenta Dombrowicza w wyborach, chodź wewnątrz partii próbowano forsować taki scenariusz. Robili to jednak głównie współpracownicy Dombrowicza, którzy kilka miesięcy wcześniej zapisali się do tej partii.
Olszewski zapowiedział, że PO wystawi albo wojewodę Rafała Bruskiego lub przewodnicząca bydgoskiej rady Dorotę Jakutę. Kilka dni po tej wypowiedzi w Bydgoszcz i nie tylko rozpoczęła się już przedwyborcza kampania. Napisałem, że nie tylko w Bydgoszczy, bo prezydent Dombrowicz głosy pojechał zdobywać na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy.