Będą domagać się obniżenia opłat za śmieci

Ponad trzydzieści organizacji na czele z nowym stowarzyszeniem ,,My Bydgoszczanie” wzywa prezydenta Rafała Bruskiego do obniżenia stawek za utylizacje śmieci. Jeżeli włodarz miasta ich nie posłucha, to zamierzają złożyć swój projekt uchwały wraz z podpisami mieszkańców Bydgoszczy.

Na dzisiejszej konferencji wspólne stanowisko przestawił Mariusz Krupa oraz były doradca prezydenta Dombrowicza Bogdan Dzakanowski, w towarzystwie przedstawicieli rad osiedli.

 

W opinii sygnatariuszy listu do prezydenta nie ma żadnych przesłanek, aby kosz utylizacji opłat był dla mieszkańców wyższy niż do tej pory. Jako przykład tego, że można inaczej przedstawiono Gdynię, gdzie rodzina ma płacić maksymalnie 40 złotych oraz bydgoskie gminy ościenne, gdzie stawka od osoby nie przekracza 10 złotych.

 

W Bydgoszczy zgodnie z uchwała Rady Miasta z grudnia 2012 roku będziemy płacić 25 złotych od domownika, w przypadku segregowania odpadów 12,5 zł.

 

Pod stanowiskiem podpisało się między innymi Bydgoskie Forum Ekologiczne, Miasto dla Pokoleń, Bydgoska Liga Rodzin oraz kilka Rad Osiedli. Jak wyjaśniał Krupa, to właśnie przedstawiciele Rad Osiedli najbardziej są oburzeni podwyżkami, które wejdą w życie od 1 lipca.

Jeżeli władze miasta nie podejmą sami inicjatyw mających na celu zmianę stawek za odbiór śmieci od mieszkańców, to zamierzają złożyć swój projekt uchwały wraz z wymaganą liczbą co najmniej tysiąca podpisów bydgoszczan – Zebranie tych podpisów to kwestia tygodnia, czy 10 dni – podkreślał Krupa.

 

Podczas konferencji prasowej padło wiele słów krytycznych wobec bydgoskich radnych, którym zarzucano, że zapomnieli o swoich wyborcach.