Bydgoscy związkowcy nie widzą możliwości debatowania z rządem

Trzy największe w Bydgoszczy związki zawodowe nie wzięły udziału w dzisiejszym posiedzeniu Komisji Dialogu Społecznego, powodem tego posunięcia ma być brak możliwości merytorycznej dyskusji z przedstawicielami rządu.

 

Wspólne stanowisko o wycofaniu się z rozmów wyraziła ,,Solidarność”, OPZZ i Forum Związków Zawodowych. Te trzy organizację Ministra Pracy i Polityki Społecznej Władysława Kosiniaka – Kamysza nazwały ,,listonoszem”. W ich opinii działania Komisji Dialogu Społecznego polegają na tym, że minister Kosianiak przekazuje im wole rządu, z którą nie ma żadnej dyskusji. Tak nie wygląda dialog – podkreślił zdecydowanie Walczak. Związkowcy domagają się dymisji ministra Kosiniaka-Kamysza. 

 

Drugi postulat związkowców, to wycofanie się rządu z nowej ustawy o elastycznym czasie pracy, która nie została należycie ze stroną społeczną skonsultowana.

 

W opinii przewodniczącego Solidarności Leszka Walczaka trwa w Polsce demontaż społeczeństwa obywatelskiego, gdyż z głosami obywateli rządzący się nie chcą liczyć.

 

Walczak twierdził także, że największym problemem województwa kujawsko-pomorskiego jest wykluczenie społeczne osób pracujących. Ze statystyk ma wynikać, żed ponad  600 tys. z 2 mln mieszkańców jest zagrożonych wykluczeniem. 

 

Natomiast przewodniczący Forum Związków Zawodowych Andrzej Arndt stwierdził, że konsultacje nad Strategią Rozwoju Województwa to zwykła farsa, gdyż marszałek przedstawił swój głos i właściwie na tym się skończyło.

 

W pierwszych dniach września planowana jest wielka manifestacja, z miasteczkiem namiotowym, pod Sejmem. Gdy to nie odniesie skutku, manifestacje przeniosą się na regiony. 

 

Komisja Dialogu Społecznego bez związkowców