Przed tygodniem Wisła Kraków pokonała u siebie Legię Warszawa, co mogło zwiastować włączenie się tego klubu w walkę o tytuł mistrzowski. Te plany pokrzyżował jednak dzisiaj Zawisza, który pokonał Wisłę, dzięki czemu powoli oddala się od strefy spadkowej.
Do Bydgoszczy na mecz przyjechała dość spora grupa kibiców z Krakowa. Według wstępnych szacunków ten mecz obejrzało około 8 tys. widzów, którzy nie oszczędzali swoich gardeł, dopingując swoje drużyny.
Od pierwszych minut Zawisza był na boisku zespołem lepszym. Dopiero po dwóch kwadransach zaczęli się uaktywniać goście którzy to w 39 minucie zdobyli prowadzenie. Łukasz Garguła któremu asystował Paweł Brożek, bez problemów pokonał bramkarza niebiesko-czarnych. Po pierwszej połowie Zawisza mimo lepszej gry przegrywał.
Na szczęście podopieczni trenera Ryszarda Tarasiewicza zachowali zimną krew do końca. W 60 minucie perfekcyjnie dośrodkowanie od Kamila Drygasa wykorzystał Herold Goulon, który zdobył głowa wyrównującą bramkę. Już w 67 minucie mógł prowadzić Zawisza, gdy groźnie uderzył Luis Carlos, piłkę z linii bramkowej wybił wówczas obrońca Wisły. Dwie minuty później Zawisza wykorzystuje kontrę i Michał Masłowski umieszcza piłkę w bramce. Na trybunach wielki szał.
Po gościach było widać, że z wyniku nie są zadowolenie, dlatego podopieczni Franciszka Smudy nie odpuszczali licząc, że uda się odkręcić ten wynik. Zawisza natomiast miał ochotę dobić Białą Gwiazdę. I to się udało, w 88 minucie wysoką klasą popisał się Luis Carlos, który pierw przechwycił piłkę od zawodników gości, a następnie otrzymując piłkę od Jakuba Wójcickiego zdobył trzecią bramkę dla Zawiszy.
Zawisza Bydgoszcz – Wisła Kraków 3:1
Za półtora tygodnia na stadionie przy ulicy Gdańskiej czeka nas kolejny mecz na szczycie – 30 października Zawisza podejmie mistrza kraju – Legię Warszawa.