W środę poseł Łukasz Krupa z Twojego Ruchu wraz z Mateuszem Czyżewskim przygotowali swoje koncepcje ratowania bydgoskiego lotniska. Uważają, że właściciel portu powinien podjąć kroki w celu utworzenia zapasowego lotniska dla myśliwców F-16 i MiG-29.
Partia Janusza Palikota uważa, że jeżeli nie zostaną w sprawie bydgoskiego lotniska podjęte zdecydowane kroki, to jego przyszłość w dłuższej perspektywie jest niepewna. Od grudnia najprawdopodobniej stracimy połączenie z lotniskiem w Warszawie, które umożliwia przesiadkę na loty w kierunku niemalże całego świata.
Władze samorządowe mogą dojść w przyszłości do wniosku, że utrzymywanie lotniska generującego duże straty się nie opłaca – ostrzega Mateusz Czyżewski.
Jego zdaniem Bydgoszcz powinna wykorzystać to, że z powodu dużych terenów leśnych bydgoski port może dalej być rozbudowywany, w przeciwieństwie np. do Warszawy i Poznania.
Nie jesteśmy wstanie rywalizować z Warszawą jeżeli chodzi o liczbę pasażerów – wyjaśnia Czyżewski – Możemy jednak stać się głównym polskim lotniskiem towarowym – zaznaczał.
W jego opinii takie ambicje ma Łódź, stąd też jeżeli zależy nam na rozwoju lotniska, powinniśmy szybko podjąć lobbing.
Bydgoszcz powinna wykorzystać także, że mieści się tutaj centrum szkolenia NATO i że ten sojusz rozważa lokalizację kolejnych instytucji wojskowych. Czyżewski przypomina, że wojsko polskie planuje uruchomić w kraju lotnisko zapasowe dla myśliwców F-16 i MiG-29. W jego, gdyby udało się je utworzyć przy Porcie Lotniczym Bydgoszcz, to z jednej strony wzrosła by jego ranga, a z drugiej strony Ministerstwo Obrony Narodowej by partycypowało w kosztach utrzymania lotniska.
Prawnie jest to możliwe. Takie wojskowe lotnisko funkcjonuje obok cywilnego w Krakowie – wyjaśnił Czyżewski.