Ministerstwo Sprawiedliwości szukając oszczędności zdecydowało się zlikwidować część sądów rejonowych. W ramach tej redukcji likwidacji uległy sądy w Nakle i Żninie, w tych miastach znajdują się obecnie wydziały zamiejscowe sądu rejonowego w Szubinie.
Być może podjęte działania z punktu widzenia Warszawy przyniosły zracjonalizowanie zarządzania, patrząc jednak praktycznie z punktu widzenia funkcjonowania powiatu nakielskiego, mamy do czynienia z bardzo niezrozumiałą decyzją.
Budynek sądu w Szubinie nie jest zbyt rozbudowany, z tego powodu pojawiają się duże problemy z funkcjonowaniem jednostki i gromadzeniem dokumentów. Z kolei w Nakle nad Notecią, gdzie mieszczą się obecnie tylko trzy wydziały zamiejscowe, budynek w dużej mierze jest pusty. Warto tutaj przypomnieć, że siedziba nakielskiego sądu została swego czasu rozbudowana.
Decyzja ministerstwa o ustanowieniu głównego sądu w Szubinie, była najprawdopodobniej spowodowana położeniem pomiędzy Nakłem i Żninem.
Posłanka Iwona Kozłowska wystosowała do ministerstwa zapytanie, w którym pyta jakiego rzędu oszczędności przyniosła przeprowadzona reforma. Można tu tylko wyrazić ubolewanie, dlaczego politycy działania w tej sprawie podejmują dopiero po fakcie, gdy o planach likwidacji sądów mówiło się od dawna.