Zawisza Bydgoszcz zremisował w piątek przed własną publicznością z trzecią drużyną T-Mobile Ekstraklasy Lechem Poznań. Oba zespoły pokazały walkę, ale jak to często ma miejsce w derbach, zakończyło się podziałem punktów.
Niestety derby Wielkopolski i Kujaw nie były na trybunach zbyt wielkim świętem, gdyż decyzją urzędników formalnie odbył się on bez udziału kibiców gości.
Od początku meczu bardziej aktywni byli goście, którzy szybko chcieli zdobyć prowadzenie. Bydgoszczanie mieli dużo szczęścia, że piłka po groźnych akcjach nie wpadła do bramki. Niestety w 22 minucie Zawisza już skapitulował – do siatki trafił Łukasz Teodorczyk.
Gospodarze zachowali jednak zimną krew i kilkadziesiąt sekund później Wójcicki zagrał do Michała Masłowskiego, który zachował zimną krew i przyniósł wyrównanie.
Mecz zaczął się rozkręcać. Lepiej pierwszą połowę zakończyli jednak poznaniacy, a zdobywcą drugiej bramki dla kolejorza był znów Łukasz Teodorczyk.
W drugiej połowie znacznie lepiej prezentował się Zawisza. Mecz przebiegał w miarę wyrównanie. W 58 minucie Igor Lewczuk zagrał do Portugalczyka Bernardo Vasconcelosa, który doprowadził do wyrówniania.
Zawisza Bydgoszcz – Lech Poznań 2:2