Wydłużające się kolejki do usług medycznych zaczynają coraz bardziej niepokoić związkowców z bydgoskiej ,,Solidarności”, którzy na poniedziałek zapowiadają nadzwyczajną konferencję prasową. Rozważane są akcje protestacyjne.
W ostatnich tygodniach związkowcy spotykali się z regionalnymi przedstawicielami NFZ, z tych rozmów nie są jednak zbytnio zadowoleni. Zbyt długie kolejki wytyka resortowi zdrowia także Najwyższa Izba Kontroli.
W kujawsko-pomorskim na poradę okulisty trzeba czekać prawie 2 miesiące, na zabiegi kilka miesięcy. Dla porównania na Podlasiu okuliści przyjmują od ręki. Rośnie czas oczekiwania także do leczenia nowotworów, czyli usług ratujących bezpośrednio ludzkie życie.
NFZ w naszym regionie tłumaczy, że większy problem niż z finansami jest w zakresie braku specjalistów. To już zdaniem urzędników funduszu nie jest kompetencja bezpośrednio ministerstwa, zatem umywają ręce.
Kilka tygodni temu problem utrudniania młodym absolwentom Colegium Medicum dostępu do specjalizacji poruszyły bydgoskie młodzieżówki, domagając się od wojewody, jako przedstawiciela rządu w terenie interwencji. Przed świętami Urząd Wojewódzki poinformował, że nie wiele w tej kwestii może.
Być może zatem sytuacja się zmieni, gdy związkowcy wyprowadzą ludzi na ulicę.