Część radnych miejskich za likwidację oddziału rehabilitacyjnego inowrocławskiego szpitala obarcza PSL i SLD, które rządzą starostwem będącym organem prowadzącym szpitala. Wicestarosta twierdzi jednak, że politycy nie prowadzą nacisków na dyrektora szpitala.
Dlaczego żaden poseł z PSL ani SLD nie interweniował w imieniu swoich partyjnych kolegów, aby NFZ przeznaczył większe środki. A może władze powiatu zwracały się z takim apelem do Pani poseł Anny Bańkowskiej i posła Eugeniusza Kłopotka, ale kolokwialnie mieli nasz szpital gdzieś? – pisze na swoim blogu wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Inowrocławia Maciej Szota. Zobacz cały wpis
To nie jest ze szkodą dla społeczeństwa – odpowiada nam wicestarosta z nadania SLD Włodzimierz Figas – Czasami trzeba spojrzeć trzeba też na aspekty ekonomiczne. Decyzję podejmuje jednak dyrektor szpitala, starostwo na niego nie wpływa.
Szotę to tłumaczenie jednak nie przekonuje – Pod uchwałą zarządu powiatu o restrukturyzacji i zwolnieniach znajduje się nazwisko Pana Figasa.
Oddział rehabilitacji w Inowrocławiu mógłby funkcjonować, gdyby Narodowy Fundusz Zdrowia przeznaczył szpitalowi większe środki. Interwencję w funduszu zapowiedział poseł Tomasz Latos – Będę chciał tą sprawę jak najszybciej wyjaśnić.
Za kilka dni pracę straci około 60 osobowy personel oddziału, a mieszkańcy Inowrocławia najbliższy oddział rehabilitacyjny będą mieli dopiero w Bydgoszczy.