Nowa wicepremier Elżbieta Bieńkowska stała się w ostatnim czasie popularna wśród publicystów. Dziennikarze interesują się tym ile ma dzieci oraz zachwycają kompetencjami. Prawie wszyscy są zgodni w tym, że jej zadaniem jest ocieplenie niezbyt dobrego wizerunku rządu Donalda Tuska w społeczeństwie. Jaki będzie tego efekt w kraju pokaże czas, w zachodniej części województwa kujawsko-pomorskiego raczej ta osoba jednak dodatkowych punktów rządowi nie przyniesie.
W dniu, gdy premier ogłosił nowe nominacje dla ministrów, w Bydgoszczy większość komentarzy dotyczyła właśnie Elżbiety Bieńkowskiej. Część parlamentarzystów znając dotychczasowe nastawienie wobec naszego regionu pani wicepremier, wyraziło swoje zaniepokojenie zwiększeniem jej kompetencji.
Przez ostatnie lata Elżbieta Bieńkowska zajmowała się rozwojem regionalnym, czyli funduszami unijnymi. To jej resort opracował Koncepcje Przestrzennego Zagospodarowania Kraju 2033, w której pojawia się zapis o tworzeniu metropolii bydgosko-toruńskiej. Gdy resort byłego już ministra Michała Boniego opracował Białą Księgę dotyczącą polityki miejskiej, zapisał w niej, że gminny związki będą tworzyć mogły oddolnie. Wówczas do akcji wkroczyła jednak Bieńkowska, która powiedziała, że nie dotyczy to kujawsko-pomorskiego, gdzie musi powstać wspólny ZIT Bydgoszczy i Torunia.
W jednym z wystąpień w Senacie pani minister dała jasno do zrozumienia, że jak tak się nie stanie, to nie będzie dodatkowych pieniędzy dla regionu, należy podkreślić, że jednego z najbiedniejszych polskich regionów.
Te słowa opinia publiczna w zachodniej części województwa kujawsko-pomorskiego odebrała jako szantaż. Jak by nie patrzeć, któremu samorządowcy ulegli, o czym świadczy ostatnia uległość ich. W praktyce zatem działania Bieńkowskiej zaszkodziły także wizerunkowi prezydenta Rafała Bruskiego i lokalnych struktur Platformy Obywatelskiej.
Od teraz Elżbieta Bieńkowska będzie odpowiedzialna dodatkowo za inwestycje drogowe, kolejowe, a także rozwój lotnisk. Jest to sprawa w naszym regionie bardzo drażliwa, co spowodowane jest chociażby tym, że budowa drogi ekspresowej S-5 cały czas się opóźnia.