Młody mężczyzna zmarł, bo sprzęt ratujący życie był czynny do 15



Kadr z telewizji TTV

W 10 Szpitalu Wojskowym w Bydgoszczy funkcjonuje nowoczesna komora hiperbaryczna, która może wielu mieszkańcom naszego regionu uratować życie. Funkcjonuje ona jednak tylko i wyłącznie w godzinach 7-15. Po tym czasie potrzebujący na pomoc nie mogą liczyć.  W związku ze śmiercią 24-latka o temacie nakręciła reportaż ogólnopolska telewizja TTV.

 

Młody mężczyzna uległ poważnemu zatruciu z powodu wadliwego pieca przy ulicy Chocimskiej. W godzinach nocnych zabrało go pogotowie, w szpitalu pomocy mu jednak nie udzielono, gdyż komora była o tej godzinie nieczynna. Lekarze zdecydowali się go wysłać do szpitala w Gdyni. Było jednak za późno, aby uratować jego życie.

 

To urządzenie ratujące ludzkie życie działa jak urząd, od godziny 7-15. To nie jest powiedziane, że ludzie do 15 potrzebują takiej pomocy – mówi oburzona sąsiadka zmarłego w reportażu telewizji TTV. Te słowa są idealnym komentarzem do sytuacji, która miała miejsce.

 

Okazuje się, że NFZ przeznaczył na pracę specjalistycznego zespołu, do pracy przy tym urządzeniu, tylko przez 8 godzin dziennie. 

 

 


Sprostowanie:

 


Komora hiberbaryczna znajduje się w 10 Szpitalu Wojskowym, a nie w Szpitalu Uniwersyteckim jak podawaliśmy w pierwszej wersji w oparciu o o materiał TTV.