Ruch Nowy Inowrocław przypomina obietnice prezydenta z przed roku, że powstaną nowe miejsca pracy. Zamiast tego w opinii ruchu mamy ponad 500 bezrobotnych więcej i mało istotne działania.
W grudniu 2011 roku mogliśmy dowiedzieć się z mediów, że według Prezydenta Ryszarda Brejzy w najbliższych kilkunastu miesiącach powstanie w Inowrocławiu 1000-1500 miejsc pracy. Informacje takie posiada od inwestorów, którzy zainteresowani są naszym miastem. Niestety porównując dane Powiatowego Urzędu Pracy grudzień 2011/2012 wynika coś zupełnie innego. W ciągu 12 miesięcy w miesicie przybyło 531 nowych bezrobotnych, a w powiecie 1101 bezrobotnych, więc gdzie jest te 1000-1500 nowych miejsc pracy? – pyta Marcin Wroński, lider Nowego Inowrocławia – Władze stawiają na Królówce żaczki, w Solankach ławeczki, fontanny i grile, organizują koncerty Turnaua, a nie rozwiązana jest najważniejsza bolączka miasta, jakim jest rekordowe bezrobocie. Chcemy podkreślić, że Inowrocław to nie tylko Solanki, to również zwykli mieszkańcy, którzy chcą mieć pracę, wykazać dochody, uzyskać kredyt na zakup mieszkania, czy samochodu. Nie można dawać tylko nadziei Inowrocławianom, ale realną pracę.