O Edukacji Narodowej w dniu jej święta



Fot: UMB

Dzisiaj wyjątkowy dzień dla polskich nauczycieli, którzy obchodzą swoje coroczne święto. Jest to doskonała okazja do podziękowania za ich trud, który w ciągu trwania roku nie zawsze jest dostrzegalny, ważne jednak, abyśmy tego dnia potrafili dyskutować o stanie polskiego szkolnictwa i o problemach nauczycieli.

W hotelu Słoneczny Młyn prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski spotkał się z nauczycielami z tego miasta, gdzie wręczył najbardziej zasłużonym odznaczenia. Szczególne wyróżnienie otrzymała Ilona Wierzbowska, która pełni funkcję kierownika Muzeum Oświaty w Pedagogicznej Bibliotece Wojewódzkiej, która otrzymała ,,Medal Prezydenta Miasta Bydgoszczy”. Podobna uroczystość miała miejsce w Teatrze Miejskim w Inowrocławiu, gdzie gospodarzem był prezydent Ryszard Brejza oraz w wielu innych miejscach naszego regionu. Każda ze szkół organizuje tego dnia swoją akademię.

 

Czynnym nauczycielom życzę, aby nie zabrakło Wam mądrości i roztropności. Aby oddanie i miłość do zawodu przyniosły zamierzone efekty – pisze w życzeniach dla pedagogów burmistrz Kcyni Piotr Hemmerling, z zawodu nauczyciel.

 

Dzień 10 października to także okazja do refleksji nad kondycją polskiej edukacji oraz sytuacji samych nauczycieli. Kilka tygodni temu część z nich otrzymało wypowiedzenie z pracy, z powodu niżu demograficznego.

 

Jak podkreślają specjaliści, nauczyciele są bardziej zadowoleni ze swojej pracy, kiedy uczą w mniej licznych klasach. Dodatkowo, wiele badań wskazuje, że w mniejszych klasach dzieci uczą się więcej, a nauczyciele zauważają mniej problemów z dyscypliną uczniów w czasie lekcji. Ponadto nauka w małych klasach wzmacnia osiągnięcia dzieci w wieku wczesnoszkolnym i jest szczególnie korzystna dla uczniów z grup edukacyjnego ryzyka – pisze w liście z okazji Dnia Edukacji Narodowej Sławomir Broniarz prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego, największej organizacji związkowej skupiającej pedagogów. W jego opinii Polska na tle świata nie wypada źle pod liczba uczniów w klasach, na tle Unii Europejskiej jesteśmy jednak w ogonie.

 

Niepokojący jest również fakt, że pomimo niżu demograficznego, liczba uczniów w klasach nie zmniejsza się. Wręcz przeciwnie, często rośnie, bo wiele samorządów ustalając limit, kieruje się czynnikiem ekonomicznym. Tymczasem łączenie mniej licznych klas nie poprawia warunków nauki i pracy, nie sprzyja również wyrównywaniu szans edukacyjnych. Dlatego ZNP uważa, że powinien funkcjonować maksymalny limit uczniów w klasie, by zapobiec sytuacjom, w których samorządy z powodu oszczędności będą dostawiać ławki w salach zamiast organizować zajęcia w mniej licznych oddziałach. I właśnie dzisiaj – w Dniu Edukacji Narodowej – ZNP rozpoczyna kampanię pod hasłem „Rozmiar klasy ma znaczenie. Nie pozwólmy, by edukacja płaciła za kryzys!”. Chcemy poprawy warunków pracy nauczycieli  – pisze Broniarz.

 

Nauczyciele zrzeszeni w ZNP w dość sporej liczbie uczestniczyli we wrześniowych dniach protestu w Warszawie, które ściągnęły do Warszawy ponad 200 tys. związkowców z całej Polski. Bydgoskich działaczy ZNP wspierała swoją obecnością wiceprzewodnicząca Rady Miasta Anna Mackiewicz.