Pastuszewski: Wewnętrzna polityka Ukrainy to nie nasza sprawa

Bydgoski radny dr Stefan Pastuszewski w rozmowie z nami przyznaje, że wtrącanie się w wewnętrzne sprawy Ukraińców może zaszkodzić przyszłym relacjom obu krajów. W jego opinii Unia Europejska to zła droga dla Ukrainy.

 

Doktor Stefan Pastuszewski od wielu lat angażuje się między innymi w działalność Towarzystwa Inflanckiego,  które organizuje wyprawy i szuka śladów polskości na terenie naszych wschodnich sąsiadów. Z inicjatywy tej organizacji do Bydgoszczy na wakacje przyjechały dzieci Polaków z Białorusi.

 

Pastuszewski pytany przez nas o to co się dzieje w Kijowie przyznaje –  Przez te protesty formuje się demokracja i społeczeństwo obywatelskie, co jest rzeczą pozytywną.

 

Nie podziela on już jednak entuzjazmu dotyczącego bliższej integracji Ukrainy z Unią Europejską – Znam wielu Ukraińców i wiem, że większość Ukrainy nie chce do Unii Europejskiej. Chcą handlować  z Europą, boją się jednak, że Unia wyzyska Ukrainę i zniszczy jej gospodarkę. Ten kraj stał by się typowym rynkiem zbytu.

 

Bydgoski radny negatywnie ocenia także prawie dziesięciolecie naszego kraju w UE – W Polsce przez Unię Europejską dość mocno podupadła gospodarka. Owszem otrzymujemy fundusze na rozwój infrastruktury, ale są to budowane szlaki w interesie państw zachodnich.

 

 

Interesem Polski jest silna i niezależna Ukraina, która także jest związana z Rosją.  Przez Ukrainę trafiają na rynek rosyjski polskie towary. Podobna sytuacja ma miejsce na Białorusi – wyjaśnia nam Stefan Pastuszewski – Obecność Ukrainy w Unii Europejskiej nie jest w interesie Polski, gdyż zostalibyśmy zalani siłą roboczą z tego kraju, co negatywnie wpłynęło by na polski rynek pracy.

 

Nasz rozmówca zgadza się z poglądem, że dużą uwagę powinniśmy poświęcić sytuacji polskich mniejszości – Dużym problemem jest wynarodowienie się Polaków na Kresach. W większości mówią oni językiem rosyjskim. Obecnie polskie państwo robi za mało, aby wspierać polskie szkoły i polską kulturą.-

 

Istnieją co prawda pewne enklawy, gdzie język polski jest żywy, ale jest ich bardzo mało – przyznaje Pastuszewski.

 

Od wielu lat w Polsce powstają nowe inicjatywy społeczne, których celem jest pomoc naszym rodakom za wschodnią granicą. Wczoraj pisaliśmy chociażby o inicjatywie harcerzy z naszego regionu, którzy pojechali z darami na Białoruś. Swoją  akcję organizuje po raz kolejny także Młodzież Wszechpolska.

 

Zdaniem radnego Pastuszewskiego konflikty pomiędzy Polakami i Litwinami są tematem zastępczym – Litwa szuka swojej tożsamości. Głównym tematem zastępczym wobec trudnej sytuacji ekonomicznej stało się budowanie strachu przed Polakami, stąd też dochodzi niekiedy do incydentów.

 

 

Litwa, Łotwa i Estonia to kraje, które szczególnie odczuły negatywnie integracje z Unią Europejską. Na Litwie mamy do czynienia z bardzo wysokim bezrobociem. Duża część młodych wyjechała na zachód kontynentu. 

 

Radny dr Stefan Pastuszewski