Poniżej raz jeszcze publikuje swój tekst z 16 kwietnia 2012 roku. Ma on już ponad rok, ale czy stawiane tezy nadal są aktualne, czy coś się w tej sprawie zmieniło?
Coraz więcej młodych ludzi nie patrzy z optymizmem w przyszłość. Duże bezrobocie wśród absolwentów wyższych uczelni, niepewność przyszłej emerytury sprawiają, że młode Polki nie chcą rodzić dzieci.
Podwyższenie wieku emerytalnego w dużej mierze jest spowodowane trudną sytuacją demograficzną Polski. Przybywać będzie emerytów, za to rodzić się coraz mniej dzieci którzy będą musieli pracować na ich emerytury. Nie zanosi się jednak, aby sytuacja ta się poprawiła. Bowiem młodzi Polacy bojąc się ,,jutra” nie zakładają rodzin. Przynajmniej nie w Polsce.
Awantura w Sejmie zniechęca
Obecna sytuacja woła o podjęcie skutecznej polityki pro rodzinnej. Zamiast tego w Sejmie coraz częściej dochodzi do nie wnoszących nic do sytuacji młodych awantur. Przed tygodniem politycy nie szczędzili sobie obraźliwych słów debatując nad Smoleńskiem. Wypowiedzi jakie padły wtedy w parlamencie nie wypada po prostu cytować. Nie chce umniejszać znaczenia konieczności wyjaśnienia przyczyn tego wypadku lotniczego, ale od kłótni sytuacja w kraju się nie poprawi.
Takie zachowanie niektórych posłów sprawia, że młodzi ludzie coraz mniej interesują się polityką. Wpływa to negatywnie na ich zainteresowanie wyborami oraz czynnym uczestnictwem w polityce, chociażby na szczeblu samorządowym. W mojej opinii jest to bardzo negatywne zjawisko, gdyż wielu młodych dzięki świeżemu spojrzeniu by mogło wnieść wiele pozytywnego do funkcjonowania rad gmin czy nawet parlamentu.
Minął rok i miesiące, ale sytuacja się nawet minimalnie nie poprawiła. Zamiast tematu smoleńska mamy wiele innych sporów. Tylko tak Polska nie wychowa sobie przyszłych elit.
Być może przyczyna leży w tym, co powiedział kiedyś radny Stefan Pastuszewski w jednym z wywiadów, że dzisiejsza polityka polega głównie na tym, aby niszcyzć swojego przeciwnika.