Mszą świętą w kościele p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa przy Placu Piastowskim o godzinie 12, rozpocznie się jutrzejszy marsz w obronie wartości narodowych.
Głównym organizatorem jest terenowe biuro Radia Maryja, udział w manifestacji mają wziąć także bydgoscy posłowie PiS oraz kilka innych organizacji w tym NSZZ Solidarność.
Do udziału w tym marszu nawoływał przewodniczący Solidarności Leszek Walczak na poniedziałkowym spotkaniu Platformy Oburzonych – Rząd nie liczy się ze społeczeństwem, dlatego ważne jest branie udziału w tego typu protestach – wyjaśniał Leszek Walczak.
Uczestnicy marszu będą walczyć o równe traktowanie wszystkich mediów, czyli domagać się przyznania Telewizji Trwam miejsca na multipleksie, sprzeciwiać się zmianom obyczajowym jakie politycy próbują zaprowadzić w społeczeństwie oraz domagać się, aby rządzący zajęli się problemem bezrobocia, szczególnie wśród ludzi młodych.
I chodź te założenia łączą wiele środowisk, to dochodzi do małych zgrzytów organizacyjnych. Solidarności nie podoba się fakt, że głównymi osobami przemawiającymi w czasie marszu mają być politycy Prawa i Sprawiedliwości. Związek zawodowy nie chce być bowiem utożsamiany z żadną partią. Z tego powodu ze wspierania marszu zrezygnowała Młodzież Wszechpolska.
Organizacji marszu była poświęcona wczorajsza konferencja prasowa, na którą zaproszono jednak tylko media wydające się dla środowiska Gazety Polskiej (konferencje zorganizowało środowisko GP) za wiarygodne. Portal Kujawski, w tej kwestii został oceniony negatywnie. Wspominamy o tym w kwestii walki o równe traktowanie mediów.
NSZZ Solidarność planuje kolejne manifestacje. 29 maja w czasie obrad Rady Miasta Bydgoszczy odbędzie się protest przeciwko prywatyzacji KPEC-u, nowym opłatom za gospodarowanie odpadami oraz planowanej polityce wobec MZK. Z kolei na jesień planowany jest wielki marsz w Warszawie.