Na Uniwersytecie Technologiczno Przyrodniczym w Bydgoszczy odbyła się dzisiaj Konferencja Samorządowa Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Gościem specjalnym był lider partii Leszek Miler.
Spotkanie adresowane było głównie do samorządowców lewicy z województwa kujawsko-pomorskiego. Rozmawiano o problemach gmin oraz powiatów w naszym regionie. Prezydent Włocławka Andrzej Pałucki żalił się, że minister finansów nie traktuje samorządowców jak partnerów, a bardziej patrzy jak zrzucić na samorządy kolejne zadania, nie gwarantując przy tym koniecznej do ich wykonania subwencji.
Burmistrz Szubina Ignacy Pogodziński przyznał, że jego gmina do zadań oświatowych dopłacać musi ponad milion złotych rocznie, gdy to zadanie powinno być w pełni pokrywane przez subwencje oświatową. Ponadto Pogodziński nie krył oburzenia faktem, że władze kujawsko-pomorskiego wymagają do inwestycji dużo większego wkładu własnego niż jest to w innych województwach, co hamuje inwestycje szczególnie w mniejszych gminach.
Zapis w konstytucji jasno mówi, że skoro państwo zleca samorządom dodatkowe zadania, to powinno je w pełni rekompensować. Tak się jednak nie dzieje – oburzał się obecną sytuacją przewodniczący SLD Leszek Miler, który zapowiedział przygotowania do samorządowej kampanii wyborczej – Dla SLD wybory samorządowe są znacznie istotniejsze od tych do Parlamentu Europejskiego – podkreślał lider SLD.
Do końca roku partia zamierza wyłonić kandydatów.
Starosta żniński Zbigniew Jaszczuk krytycznie odnosił się do reformy sądownictwa, która doprowadziła do likwidacji sądów rejonowych w Nakle i Żninie. Obecnie mieszkańcy są podlegli pod sąd w Szubinie. W praktyce jednak jest to duży problem w kwestiach dotyczących wpisów do księgi wieczystej, gdyż wymaga jeżdżenia z dokumentami ze starostwa w Żninie do sądu w Szubinie.
Pytany przez dziennikarzy Leszek Miller w jaki sposób jego partia chce poprawić sytuację w Polsce wyraził pogląd – Minister Gospodarki powinien być ważniejszy od Ministra Finansów. W ten sposób skrytykował fiskalną politykę obecnego rządu, która hamuje rozwój gospodarki.
Kujawsko-Pomorscy działacze SLD opowiedzieli się ponadto za bezpośrednimi wyborami marszałków województw oraz starostów.