Po kapitalnych zwycięstwach Zawiszy nad Wisłą, Śląskiem i Legią przyszła porażka. W Chorzowie w meczu walki miejscowy Ruch pokonał 1:0 Zawiszę. To zwycięstwo było jednak mocno wymęczone.
Oba zespoły od pierwszych minut ruszyły do ataku. Gra toczyła się głównie w środku pola, zarówno Zawisza, jak i Ruch walczyli tutaj o zwycięstwo. Plany bydgoszczan pokrzyżowała jednak sytuacja z 27 minuty, gdy Herold Goulon za wślizg na nogi Łukasza Janoszki został ukarany czerwona kartką i wyrzucony z boiska.
Mimo, że Zawisza grał dziesiątkę, to gospodarze nie byli wstanie zdobyć rzucającej się w oczy przewagi na boisku.
W drugiej połowie Ruch grał już znacznie bardziej zdecydowanie, budując kilka groźnych dla Zawiszy sytuacji. Niewiele jednak brakowało, aby w 84 minucie, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego bramkę zdobył Zawisza, z bliskiej odległości spudłował jednak Igor Lewczuk.
W samej końcówce meczu, w 89 minucie jedyną bramkę w tym meczu zdobył Grzegorz Kuświk. Zawisza przegrał, ale charakter pokazał.
Fot: T-Mobile Ekstraklasa
Ruch Chorzów – Zawisza Bydgoszcz 1:0
Grzegorz Kuświk 89’
Za nami połowa rundy zasadniczej. Zawisza zajmuje obecnie 9 pozycję, z dość bezpieczną przewagą do strefy spadkowej. Kolejnym rywalem niebiesko-czarnych będzie zespół Jagielloni Białystok. Mecz ten zostanie rozegrany na wyjeździe. Będzie to doskonała okazja, aby bydgoszczanie odegrali się za dość pechową porażkę, spowodowaną błędem sędziego, na inauguracji ligi.