25 października 1930 roku w Dzienniku Bydgoskim ukazała się notka pt. – Śmiertelna katastrofa młodego lotnika. Wypadek zdarzył się 23 października w Warszawie, a jego ofiarą był Jerzy Karnicki, syn emerytowanego generała Aleksandra Karnickiego, były uczeń gimnazjum humanistycznego w Bydgoszczy.
Jak czytamy w notce prasowej, o godzinie 9 rano z Mokotowa wystartował samolot pilotowany przez 24-letniego ppor. Gdy samolot wzniósł się w powietrze zaczął z nieustalonych przyczyn opadać i uderzył w dach fabryki ,,Parowóz” na warszawskiej Woli. W wyniku tego zdarzenia lotnik doznał zmiażdżenia czaszki oraz złamania rąk i nóg. Jak wynika z relacji, po wyciągnięciu go z kabiny dawał jeszcze oznaki życia.
Trzy dni później w Dzienniku Bydgoskim ukazała się relacja z pogrzebu ppor. Jerzego Karnickiego. W uroczystości pogrzebowej uczestniczyły w Bydgoszczy delegacje 3,4,5 i 6 pułku lotniczego, 1 pułk reprezentował major Piachta i ppor. Babiński. Kondukt żałobny ulicami Bydgoszczy otwierała orkiestra wojskowa, za nią kroczyła orkiestra honorowa kompanii szkoły pilotów. Trumna ze zmarłym prowadzona była na kadłubie samolotu. Za trumną kroczył ojciec zmarłego generał Aleksander Karnickim oraz resztą członków rodziny. W pogrzebie uczestniczył także generał Thomme oraz emerytowany generał Gałęcki. Uroczystość odbywała się deszczowej aurze, ale mimo to, pożegnać młodego lotnika przyszły tłumy bydgoszczan. Była to swoista manifestacja patriotyczna.
Wycinek z Dziennika Bydgoskiego (28 października 1930).
Na cmentarzu przy ulicy Kcyńskiej, w miejscu gdzie spoczywa Jerzy Karnicki zamontowano śmigło z samolotu wojskowego.
Od kilku lat opiekę nad kwaterą rodziny Karnickich sprawują kibice Zawiszy. Zorganizowali oni między innymi kwesty w celu wykonania rewitalizacji grobu, który z racji upływu wielu lat ulegał degradacji. Kilka dni temu na nagrobku postawiono między innymi nową płytę marmurową.
Generał Aleksander Karnicki jest jednym z bohaterów Bitwy Warszawskiej, której rocznice będziemy obchodzić za kilka tygodni. Po przejściu na emeryturę wraz z rodziną zamieszkał w Bydgoszczy.