W poniedziałkowym wydaniu programu TVP Bydgoszcz ,,Polityka dla ludzi” lokalni parlamentarzyści i samorządowiec dyskutowali miedzy innymi o drodze ekspresowej S-5, która jest obecnie dla naszego regionu najważniejszą inwestycją. Trudno być jednak optymistą, gdy w zapowiedzi budowy tej trasy do 2018 roku nie wierzą nawet przedstawiciele koalicji rządzącej.
Pytany przez dziennikarkę prowadzącą senator PO Jan Rulewski stwierdził – Ja nie wiem czy w ogóle ta droga powstanie, bo nie ma pieniędzy.
Senator wyjaśniał – Najbliższa informacja jaką dzisiaj uzyskałem to brak informacji. To oznacza, że być może wypadniemy z tej ostatniej perspektywy europejskiej w zakresie budowania S-5 – nie krył swoich obaw – Dobrze by było, jak byśmy chociaż zaczęli budować obwodnicę Bydgoszczy.
Wypowiedź Rulewskiego zaczął przerywać słowami – Zapomnijcie. Nie wciskajmy kitu – poseł drugiej partii koalicyjnej PSL Eugeniusz Kłopotek – Do Białych Błot trasa S-5 dojdzie od strony Gniezna. Dalej nie wierzę – wyjaśniał – Jeżeli ktoś mi mówi, że do 2018 roku będzie zbudowana droga S-5 w kierunku Nowych Marz to kłamie.
Eugeniusz Kłopotek żalił się, że minister Sławomir Nowak nie chce rozmawiać o inwestycjach drogowych nawet ze swoim koalicjantem.
350 mld zł wpłynęło do Polski z Unii Europejskiej i nic praktycznie dla Bydgoszczy. To jest kompromitacja Platformy Obywatelskiej – odniosła się do tej dyskusji posłanka SLD Anna Bańkowska.
Reprezentujący Solidarną Polskę wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Inowrocławia Maciej Szota stwierdził, że obwodnicę tego miasta udało się walczyć, gdyż nie popełniono takich błędów jakie popełnili politycy w sprawie drogi ekspresowej S-5 – Obwodnica Inowrocławia będzie budowana, bo jest już dokumentacja, której od lat pilnował poseł Krzysztof Brejza. Parlamentarzyści nie dbali o to już jednak w sprawie drogi ekspresowej S-5 – stwierdził Szota – Prezydent Inowrocławia biegał po urzędach i mimo braku planów budowa pilnował, aby ta dokumentacja powstała i dzisiaj mamy sukces.
