Bydgoscy samorządowcy wzięli udział w uroczystościach z okazji święta Lotnictwa Polskiego oraz przemysłu lotniczego. Nie zabrakło także wojskowych, chodź należy pamiętać, że święto 28 sierpnia to także uroczystość dla lotnictwa cywilnego.
Z okazji dzisiejszego święta, wszystkim służącym w wojskowych i cywilnych służbach lotniczych, wszystkim którzy związani są z lotnictwem, gratuluję dotychczasowych osiągnięć i życzę pomyślnej przyszłości – mówił pod pomnikiem lotników na Błoniu prezydent Rafał Bruski. Pomnik ten upamiętnia poległych pilotów wojskowych.
Święto Lotnictwa Polskiego ustanowił w 1993 roku Minister Obrony Narodowej, w rocznicę sukcesu dwóch polskich pilotów – Franciszka Żwirki i Stanisława Wigury w międzynarodowych zawodach samolotów turystycznych Challenge w 1932 roku.
Jak wiemy z historii, w czasie II wojny światowej Polacy byli jednymi z lepszych pilotów. Postrach nieśli szczególnie nad Wyspami Brytyjskimi, gdzie polski Dywizjon 303 był jednym z najlepszych walczących w słynnej Bitwie o Anglie.
Tego dnia warto podjąć refleksję nad kondycją polskiego lotnictwa w Bydgoszczy. Z tym nie jest jednak najlepiej. Bydgoskie lotnisko pasażerskie jest jednym z gorszych w kraju i na razie nie ma perspektyw, aby cokolwiek się w tej kwestii zmieniło. Coraz więcej obaw pojawia się natomiast wokół przyszłości Wojskowych Zakładów Lotniczych.
W święto lotników pamiętajmy też o zmarłych w czasie lotów bydgoskich pilotach. 23 października 1930 roku w Warszawie rozbił się myśliwiec szkoleniowy. Za jego sterami zginął ppor. Jerzy Karnicki, syn generała Aleksandra Karnickiego. Spoczywa on wraz ze swoją rodziną na cmentarzu przy ulicy Kcyńskiej, młodego lotnika upamiętnia charakterystyczne śmigło.