Wakacje w pełni, tylko czy posłowie zasłużyli?



Do ostatniego tygodnia sierpnia posłowie mają czas na wypoczynek, po którym będą musieli podjąć ważne decyzje dotyczące dziury budżetowej. Sposób w jaki wybrańcy narodu spędzają wolny czas specjalnie nas nie interesuje, sprawdzamy jednak kto ile przez ostatni rok się napracował.

Najczęściej z naszego okręgu jak wynika ze statystyk z sejmowej mównicy występowała posłanka Anna Bańkowska z SLD – w tej kadencji było to 125 razy. Ostatni raz 11 lipca, gdy mówiła o projekcie swojej partii (z dużym udziałem merytorycznym Pani poseł) dotyczącym braku regulacji dotyczących tzw. odwróconej hipoteki. O ile z pewnych względów na sejmową statystykę trzeba patrzeć z odrobiną dystansu ( o tym dlaczego w dalszej części publikacji), o tyle w przypadku pani poseł Anny Bańkowskiej odnotowujemy to z dużą chęcią, gdyż jest to jedna z bardziej pracowitych posłanek w Polsce.

 

Posłanka podejmuje bowiem w roku wiele inicjatyw uchwałodawczych, które dotyczą spraw socjalnych, chcąc zmian prawa, które jest niekorzystne dla najsłabszych. Dużym zainteresowaniem posłanki Bańkowskiej cieszą się także kwestie dotyczące przeciwdziałania marginalizacji Bydgoszczy i naszego regionu.

 

Poseł Latos rozmawia z posłanką Bańkowską 

 

Drugi wynik pod względem wystąpień z mównicy odnotował poseł Tomasz Latos – 70 w tej kadencji. Parlamentarzysta ten pełni od kilku tygodni także funkcję  przewodniczącego komisji zdrowia. Jest także przewodniczącym i głównym inicjatorem powstania Parlamentarnego Zespołu Miłośników Ziemi Bydgoskiej, który jednak w ostatnim roku miał trochę związane ręce, z powodu braku woli dyskusji ze strony części ministrów.

 

Gdy rozmawia się statystycznie o pracy posłów, dość często pada klasyfikacja liczby napisanych interpelacji. Niestety posłowie chcąc mieć jak najwyższą liczbę interpelacji sprawili, że poziom dużej części z nich stał się koszmarnie niski. Parlamentarzyści zadawali nieprzemyślane pytania, aby mieć lepsze statystyki, a urzędnicy z ministerstw musza na nie odpowiadać. Rekordzistką tutaj jest posłanka PiS z Torunia Anna Sobecka (ponad 800 interpelacji, którym nadano bieg), której interpelacje i zapytania zdobyły już sławę medialną.

 

Z naszego okręgu najwięcej interpelacji napisał poseł PO Krzysztof Brejza – 289, najmniej zaś Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski – 1.

 

Na swoim koncie 80 interpelacji ma natomiast posłanka PO Iwona Kozłowska, która można odnieść niekiedy napisanie interpelacji traktuje jak podjęcie istotnej interwencji na prośby mieszkańców. Tak było np. w przypadku linii kolejowej 356, gdy interpelowała do ministra Nowaka. Jego współpracownicy posłance odpowiedzieli jednak, że to już sprawa w gestii marszałka województwa, a tu już w przypadku posłanki dalsze interweniowanie z racji przynależności do tej samej partii co marszałek Całbecki mogło by być sporym problem. Co ciekawe identyczna ,,interwencje” w sprawie tej linii podjęła także posłanka Teresa Piotrowska.

 

Warto jednak zwrócić uwagę, że pani poseł Kozłowska poruszyła także ważną kwestię tzw. ,,chwilówek”, szybkich kredytów, które udzielane są na zasadach obchodzących polskie prawo bankowe, na czym często firmy udzielające kredytów oszukują swoich klientów. Tutaj trzymamy kciuki za działalność pani poseł.