Ważna wygrana Franz Astorii

Fot: Paweł Zielke

Przez niemal trzy kwarty koszykarze SKK Siedlce w Bydgoszczy nadawali ton wydarzeniom na parkiecie. Ostatnie minuty należały jednak do gospodarzy.

 

Ponownie kibice w Bydgoszczy zobaczyli emocjonujące i zacięte do ostatnich minut ligowe spotkanie. W nim od pierwszych minut swój styl gry rywalom próbowali narzucić koszykarze SKK. Siedlczanie nie potrafili jednak wypracować sobie większej przewagi niż cztery-pięć punktów. – Potwierdziło się, że SKK gra bardzo usypiającą koszykówkę. Dlatego to spotkanie było takie ciężkie – mówił obchodzący w sobotę 49. urodziny trener gospodarzy Jarosław Zawadka.

 

Wśród bydgoszczan lekko niedysponowani byli dwaj liderzy Sebastian Laydych  i Dorian Szyttenholm. Dlatego też SKK umiał do przerwy wykorzystać to osłabienie i prowadził 40:43. W drugiej połowie opiekun Franz Astorii wpuścił na parkiet zawodzących dotychczas zawodników z ławki rezerwowych. I to okazało się kluczem do zwycięstwa w tym spotkaniu. – Należy pochwalić naszych rezerwowych,którzy w decydującym momencie stanęli na wysokości zadania – cieszył się Zawadka,

 

Właśnie od połowy trzeciej kwarty wiatr w żagle zaczęli łapać bydgoszczanie. Wygwizdywany przez miejscową publiczność Kamil Sulima niemiłosiernie pudłował z dystansu (0/8 za 3), a Franz Astoria konsekwentnie grała swoją koszykówkę. Na dwie minuty przed końcem trzeciej odsłony po rzucie wolnym Filipa Małgorzaciaka wyszła na minimalnie prowadzenie (55:54). Ale to nie był jeszcze koniec emocji.

 

W pierwszej połowie wynik dla gości ratował doświadczony Przemysław Lewandowski. Po przerwie były skrzydłowy PC Siden mocno kryty przez gospodarzy zdobył

tylko cztery punkty. Jeszcze po rzucie z dystansu Chodkiewicza na trzy minuty przed końcem SKK prowadziło 68:69. Później punkty zdobywali już tylko gracze beniaminka, którzy tym razem pewnie wykonywali rzuty wolne. Ważną trójkę na minutę przed końcem dołożył wspomniany Sebastian Laydych (74:69). To zadecydowało o sukcesie Franz Astorii.

 

–  Cieszy zwycięstwo na urodziny. Jesteśmy dalej w grze o awans do play-off. W pierwszej części graliśmy naprawdę beznadziejnie. W drugiej wyglądało to już tylko trochę lepiej. Ale takie mecze trzeba jednak umieć wygrywać – podsumował wszystko opiekun bydgoskiej drużyny.

 

Franz Astoria Bydgoszcz – SKK Siedlce 78:71 (17:21, 23:22, 19:15, 19:13)

 

Astoria: Bierwagen 21, Fraś 12, Laydych 10, Małgorzaciak 8, Szyttenholm 7, Rąpalski 6, Andryańczyk 4, Barszczyk 4, Lewandowski 3, Robak 3.

 

SKK: Lewandowski 26, Chodkiewicz 20, Basiński 8, Czerwonka 5, Deja 4, Kulikowski 4, Bal 2, Sulima 2, Czyż 0