Na znak solidarności ze związkowcami ze Śląska, pod Kujawsko-Pomorskim Urzędem Wojewódzkim odbyła się pikieta związkowców. Rząd krytykowano za chamstwo i brak dialogu ze społeczeństwem. W czasie manifestacji zapowiadano także, że jeżeli sytuacja ta diametralnie się nie zmieni, to także w naszym województwie podjęte zostaną strajki na szerszą skalę.
Nasz wiec poparcia jest związany z brakiem dialogu ze strony rządowej. Wyjątkowej arogancji, chamstwa i przede wszystkim nie liczenia się ze społeczeństwem obywatelskim, tak jak do tej pory jeszcze nie było – mówił w czasie pikiety przewodniczący regionalnego NSZZ Solidarność Leszek Walczak – To społeczeństwo obywatelskie przeszkadza partyjniakom,, dlatego domagamy się realizowania obietnic które nam składano.
Związkowcy domagali się między innymi zakończenia finansowania partii politycznych z budżetu państwa, zlikwidowania tzw. umów śmieciowych, podjęcia przez władze państwa obrony polskich gruntów rolnych. W czasie pikiety odnoszono się w sposób bezpośredni do postulatów jakie padły w ubiegłym tygodniu w Gdyni w czasie inauguracji tzw. Platformy Oburzonych.
W imieniu Forum Związków Zawodowych Andrzej Arndt odniósł się do sytuacji bezpośrednio w kujawsko-pomorskim – Pod względem bezrobocia jesteśmy na drugim miejscu, także pod względem wysokości płacy zajmujemy drugą lokatę od końca. Przewodniczący Arndt krytykował także możliwość wejścia na rynek przewozów kolejowych niemieckiej spółki Arriva, która może doprowadzić do dużych zwolnień w Przewozach Regionalnych.
W pikiecie udział wzięło około 300 związkowców z całego województwa.
{gallery}stories/2013/3/pikieta-slask{/gallery}