Prezydent Rafał Bruski na swoim blogu wyraził pogląd, że bydgoscy politycy negocjując zasady funkcjonowania tworzącego się województwa kujawsko-pomorskiego popełnili błąd, którego konsekwencje odczuwamy do dzisiaj.
W opinii prezydenta Bydgoszczy ustalanie zasad funkcjonowania ZIT, to nie walka o pietruszkę, gdyż chodzi tutaj o dużo wyższą stawkę, którą prezydent Torunia i marszałek Całbecki dobrze rozumieją – Tak naprawdę gra toczy się o dużo wyższą stawkę. O pozycję obu miast na przyszłej metropolitalnej mapie Polski. Plan jest prosty. Na mapę tę Toruń bardzo chce się dostać, lecz może to uczynić tylko dzięki niemal dwukrotnie większemu potencjałowi Bydgoszczy. Jednocześnie, dzięki rotacyjności lub współprzewodniczeniu, chce zapewnić sobie w strukturach zarządzania metropolią pozycję równorzędną naszemu miastu. Sprytny plan – mały przykleja się do dużego, by potem łaskawie podzielić się z tym dużym władzą – pisze Rafał Bruski.
16 lat temu, podczas tworzenia województwa kujawsko-pomorskiego, części bydgoskich polityków zabrakło politycznej wyobraźni. A wystarczyło spojrzeć na sposób funkcjonowania władz publicznych w państwach, które demokrację zbudowały przed nami. Postawili na silnego wówczas wojewodę, oddając sprawy samorządowe regionu do Torunia. Popełniono błąd, którego nieodwracalne konsekwencje są dziś widoczne dla każdego – komentuje prezydent Bydgoszczy – Minęło owe 16 lat. Tworzą się ZIT-y. Dziś wiadomo, że będą funkcjonować do 2022r., czyli do rozliczenia ostatniego unijnego euro. Jest oczywiste, że struktury te staną się w przyszłości trwałym narzędziem zarządzania krajową polityką miejską, a w ramach niej – polityką metropolitalną. Struktury ZIT staną się naturalnym zalążkiem struktur metropolii. Utrwalone zasady współpracy trudno będzie zmienić. Dla Bydgoszczy to ostatnia chwila, by stać się podmiotem samodzielnie decydującym o swoim rozwoju, a nie żebrakiem czekającym na okruchy z pańskiego stołu, uzależnionym we wszystkim od wyników głosowania radnych sejmiku, by nie zależeć od marszałka, dla którego ważniejszy jest kolejny węzeł autostradowy koło Torunia niż droga ekspresowa S-5, budowa nowej filharmonii niż modernizacja muzycznego i architektonicznego symbolu Bydgoszczy wzniesionego przez Andrzeja Szwalbego, teatr impresaryjny, który wcześniej czy później ulokuje się na Jordankach niż bydgoskie lotnisko, szkoła Ojca Dyrektora niż bydgoskie uniwersytety i Akademia Muzyczna.
Na poniedziałek prezydent Bruski wraz z przewodniczącym Rady Miasta Romanem Jasiakiewiczem zwołali wspólną konferencję prasową poświeconą tematyce ZIT.