Marszałek chce aby w najbliższy poniedziałek Sejmik podjął uchwałę w sprawie zmian w ordynacji wyborczej do Sejmiku, w rezultacie Bydgoszcz może stracić reprezentanta na rzecz Torunia. Bydgoscy politycy patrzą na ten pomysł negatywnie, nikt jednak nie przestawił żadnego alternatywnego rozwiązania, po przez nowy podział województwa na okręgi wyborcze.
Z wnioskiem o nowe rozdzielenie mandatów w kujawsko-pomorskim zwrócił się Komisarz Wyborczy, gdyż doszło przez ostatnie 4 lata do zmian w liczbie ludności. Duża część mieszkańców Bydgoszcz przeprowadziła się na tereny podmiejskie, natomiast z racji tworzenia przez miasto Toruń wspólnego obszaru z powiatem toruńskim, w okręgu nr 4 liczba mieszkańców przybyła. Komisarz zaproponował taki wariant za najbardziej optymalny, choć pozostawił furtkę do innego podziału województwa na okręgi w gestii radnych.
Mijały miesiące, a bydgoscy politycy zbytnio nie poświęcali mu uwagi, stąd też żadna alternatywna koncepcja nie powstała. Dzisiaj otrzymaliśmy stanowisko Zarządu Miejskiego SLD w Bydgoszczy, który wzywa radnych do odrzucenia propozycji marszałka, bo wówczas mieszkańcy okręgów z zachodniej części województwa, których jest więcej, będą mieli mniejszą reprezentacje od mieszkańców ze wschodniej części. Żadnego alternatywnego rozwiązania SLD jednak nie zaproponowało.
– To jest typowe myślenie dzisiejszej klasy politycznej. Odkładać podejmowania trudnych decyzji, bo jakoś to będzie – mówi nam Monika Brodziak z Lepszej Bydgoszczy – Zapewne we wtorek usłyszymy, że Bydgoszcz została po raz kolejny ograna, tak się stanie jednak na życzenie jej elit politycznych. Odpowiedzialność w tej sytuacji wymagałaby szukania lepszej koncepcji i próby przekonania do niej opinii publicznej.
Lepsza Bydgoszcz swoją propozycję podziału województwa na okręgi przedstawiła – Chcieliśmy, aby Bydgoszcz i Toruń tworzyły wspólny okręg, Wtedy oddalibyśmy większą władzę w ręce mieszkańców. W naszej opinii trudniej byłoby uzyskać wtedy mandat politykom, którzy na byciu antybydgoskimi budują swój elektorat – wyjaśnia Brodziak – Dość ciekawą propozycje przedstawił na jednym z posiedzeń radny PiS Adama Banaszak z Inowrocławia, która w naszej opinii wydaje się dość sensowna.
Banaszak chce, aby województwo podzielić województwo na cztery okręgi. Dwa na obszarze byłego województwa bydgoskiego, które łącznie miałyby 17 mandatów, jeden okręg byłego województwa toruńskiego 10 mandatów i okręg byłego województwa włocławskiego 6 mandatów. Wtedy zachodnia część utrzymała by swój status quo.
Nie mogliśmy się dzisiaj skontaktować z radnym Banaszakiem, stąd też nie wiemy jakie plany ma poniedziałkową sesję Sejmiku.
Swoją wizję podziału województwa przedstawił w piśmie do przewodniczącej Sejmiku także prezydent Rafał Bruski, Więcej o tym w publikacji: Prezydent ma alternatywną wobec marszałka wizję ordynacji wyborczej do Sejmiku
Być może się okaże, że z powodu powstałych kontrowersji radni będą się wstrzymywać i wtedy uchwała zostanie odrzucona. Wówczas mimo wątpliwości komisarza funkcjonował by nadal stary podział mandatów.