W czasie odbywającego się w Bydgoszczy Kongresu Transportu Publicznego w dyskusji o BiT City poruszano wątek ewentualnego udziału Inowrocławia w tym przedsięwzięciem. O ile prezydenci Bydgoszczy i Torunia nie mieli nic przeciwko, aby w przyszłości do projektu dołączył Inowrocław, to problemem mogą się okazać już kwestie finansowe.
Osobą reprezentującą Inowrocław w dyskusji panelowej o BiT City była Bogusława Mikołajczak, Naczelnik Wydziału Dróg i Transportu.
– Inowrocław chce szybkich pociągów, gdyż w ten sposób ułatwić można dojazd mieszkańcom naszego miasta do pracy i do szkół wyższych w większych miastach – wyjaśniała przedstawicielka miasta.
Prowadzący dyskusję panelową moderator wobec Inowrocławia był dociekliwy i pytał wprost, czy miasto będzie stać na udział w tym projekcie, poprzez partycypowanie w kosztach utrzymania połączeń w ramach BiT City. Na to naczelnik Bogusława Mikołajczak wyraziła tylko nadzieje, że tak będzie.
Znacznie więcej do powiedzenia miał już w innej dyskusji Mariusz Kuszel, prezes MPK w Inowrocławiu. Podkreślał on, że od wielu lat Inowrocław stara się uzyskać prawa powiatu, co znacznie ułatwiło by organizacje transportu. Obecnie mamy bowiem do czynienia z sytuacją, że za część infrastruktury przystankowej odpowiada miasta, zaś za inną cześć powiat inowrocławskim.