Po nadużyciach strażników miejskich z zachodniopomorskiego rozgorzała ponownie dyskusja na temat likwidacji tej formacji, takie głosy pojawiają się też w mediach społecznościowych w Bydgoszczy z ust niektórych kandydatów. Postulują oni przekazać zaoszczędzone na likwidacji Straży Miejskiej środki na Policję, tylko czy ta druga formacja nie będzie zajmować się wystawianiem mandatów?
Dwa lata temu w Bydgoszczy podjęto próbę likwidacji Straży Miejskiej po przez referendum lokalne. Z powodu niezebrania wymaganej liczby podpisów (prawie 30 tys.) inicjatywa nie odniosła skutku. Wcześniej jednak w wielu środowiskach pojawiło się rozgoryczenie polowaniem przez strażników na źle parkujących kierowców w centrum. O takich jednak trudno nie było, gdyż ustawienie znaków drogowych miało sporo do życzenia. Były w okolicach starówki takie punkty, gdzie dziennie zakładano co najmniej kilkanaście blokad na kola. W takim wypadku należało się zastanowić, dlaczego tyle osób łamie przepisy. Z obserwacji można było zauważyć, że najczęściej blokady zakładano na koła samochodów na rejestracja poza bydgoskich. Taki stan rzeczy dość mocno denerwował kupców, gdyż w ten sposób odstraszano ich klientów.
W całej Polsce Straż Miejska jest też krytykowana za zarabianie na fotoradarach, akurat w przypadku Bydgoszczy ten zarzut często stawiać, gdyż bydgoski strażnicy stosują dość dużą tolerancję.
Akcja referendalna wywołała dyskusję w mieście, która zakończyła się tym, że funkcjonariusze Straży Miejskiej przestali polować na źle parkujących kierowców i liczba wystawianych mandatów zmalała. Z kolei zwolennicy likwidacji tej formacji uważają, że zaoszczędzone dzięki temu pieniądze można przeznaczyć na dodatkowe patrole policyjne na ulicach Bydgoszczy, dzięki czemu ma być bezpieczniej.
W ostatnich dniach dość często na Rondzie Grunwaldzkim widywałem z kolei policjantów, którzy oberwali z dużą uwagą przejścia dla pieszych, czy przypadkiem ktoś zabiegany (a w tym miejscu jest takich osób wiele) zbyt późno nie przechodził przez przejście dla pieszych. Takim pilnowaniem przejść trudnią się też piesze patrole, o których dodatkowe dofinansowanie zabiegają zwolennicy likwidacji SM.