Firma spod Szczecina uważa, że oferowano jej 200 tys. zł za wycofanie oferty z przetargu rozpisanego przez Miejskie Wodociągi i Kanalizację w Bydgoszczy. Gdyby te zarzuty się potwierdziły, to mielibyśmy do czynienia z dość poważnym ryzykiem wystąpienia korupcji, na której straciły by miejskie wodociągi.
Sprawa dotyczy odbioru i zagospodarowania odpadów o kodzie 190116. Przetarg w tej sprawie MWiK rozpisało 19 listopada ubiegłego roku. Rozstrzygnięto go niecały miesiąc później wybierając ofertę firmy O-PAL Sp. z o.o. ze Skierniewic, która złożyła najniższą według dokumentów ofertę w kwocie 1 mln 254 tys. zł.
Tańszą ofertę miała zaproponować jednak firma EKO-Serwis Sp. z o.o. z Polic pod Szczecinem o prawie 350 tys. zł. Ta oferta została jednak odrzucona przez MWiK z powodu nie spełniania przez wykonawcę wymogów do należytego zagospodarowania tych odpadów.
I tutaj zaczynają się wątpliwości, bowiem Urząd Zamówień Publicznych oraz Komisja Rewizyjna Rady Miasta Bydgoszczy zostały poinformowane, iż w Rybniku na Śląsku miało miejsce spotkanie przedstawicieli firm O-PAL i EKO-Serwis. Osoba reprezentująca ten drugi podmiot zaoferować miała pani prezes EKO-Serwis 200 tys. zł z tytułu odstępnego za wycofanie się z przetargu (czyli wycofanie najniższej oferty) oraz wyraziła chęć zlecenia części prac jako podwykonawcy.
Po odrzuceniu tej propozycji MWiK zdecydował się wykluczyć ofertę firmy Eko-Serwis.
O skierowanych do Komisji Rewizyjnych pismach poinformował dzisiaj opinie publiczną radny Jacek Bukowski z SLD, który oczekuje szczegółowych wyjaśnień od Rady Nadzorczej MWiK.