Przez większość dnia obiekty treningowe przy ulicy Gdańskiej 163 (Kompleks Zawisza) stoją nieużywane. Mimo tego Stowarzyszenie Piłkarskie ,,Zawisza” nie mogło przeprowadzić zajęć w ramach letnich zabaw z piłką, w których mogliby uczestnić młodzi bydgoszczanie. Odbywać się miało to pod okiem profesjonalnych trenerów piłkarskich.
– To są naprawdę tylko 2 godziny dziennie – wyjaśniał Sławomir Bigalke ze Stowarzyszenia Piłkarskiego ,,Zawisza”. Wniosek o użyczenie jednego z kilku boisk wchodzących w skład kompleksu złożono na początku lipca do zarządcy obiektów CWZS. Ten wedle nowych zasad dzierżawy od miasta musi mieć na to zgodę prezydenta Rafała Bruskiego. Włodarz miasta mimo upływu miesiąca nie raczył odpowiedzieć na te wniosek. Boiska natomiast przez dużą część dnia są w ogóle nie użytkowane.
Nowe zasady najmu boisk spowodowane są tym, że właściciel klubu WKS Zawisza Bydgoszcz SA Radosław Osuch nie życzy sobie Stowarzyszenia Piłkarskiego ,,Zawisza” na miejskich boiskach. Zapewne z tego powodu, że ten podmiot jest konkurencyjny dla jego akademii piłkarskiej, która z powodu kontrowersyjnego funkcjonowania cieszy się mniejszym zainteresowaniem rodziców od treningów prowadzonych przez stowarzyszenie.
– Niech sobie prowadzi on fundacje, niech rejestruje, niech robią nabory – wyjaśnia Krzysztof Bess ze SP ,,Zawisza” – Wystarczą nam dwie godziny dziennie. Chcemy spokojnie prowadzić nasze zajęcia na boisku i tylko o to tutaj nam chodzi – dodaje.
Pismem z dnia 9 czerwca wiceprezes klubu WKS Zawisza Bydgoszcz Jarosław Plewa informuje, że klub potrzebuje wszystkich boisk przy ulicy Gdańskiej oraz Sielskiej w Fordonie w godzinach od 15:30 do 20:00, natomiast od rana do godziny 15:30 w ramach programu zajęć szkół sportowych. W praktyce te boiska stoją jednak przez większość dnia puste.
Prezydent Rafał Bruski w swoich pismach tłumaczył podejmowane decyzje walką z chuligaństwem stadionowym. Krucjata zatem trwa w najlepsze.