E-usługi mogą finansować transport publiczny?



Tak przynajmniej twierdzi przedstawiciel chińskiego producenta elektroniki Huawei Piotr Głaska, który uważa, że sieć bezprzewodowa w komunikacji zbiorowej może generować przewoźnikowi dochody. Koncepcja ta została przedstawiona w środę w trakcie odbywającego się w Bydgoszczy Forum Inwestycji Tramwajowych i Trolejbusowych.

Bezprzewodowy internet Wi-Fi staje się powoli standardem w komunikacji publicznej. Jako pierwszy swoją flotę wyposażył w to udogodnienie dla pasażerów PolskiBus, staje się toteż standardem w nowych wagonach kolejowych, a niedługo taka funkcjonalność będzie funkcjonować też w bydgoskiej komunikacji miejskiej. Zapewnienie pasażerom większego komfortu podróży przez internet bezprzewodowy to dla przewoźników są przede wszystkim dodatkowe koszty.

 

Zdaniem Piotra Głaski z Huawei tak jednak nie musi być, gdyż rozwój technologii sprawia, że przewoźnicy będą mogli na bezprzewodowym internecie zarabiać.

 

W Pekinie około 50% populacji korzysta z transportu publicznego, jak wyliczono spędzają oni średnio w niej około 51 minut dziennie. Przewiduje się, że w Warszawie nie będzie to wiele mniej. W Bydgoszczy w zależności od miejsca zamieszkania podróż do centrum trwa od kilkunastu minut nawet do godziny w przypadku Fordonu. Sprawia to, że przedsiębiorstwa organizujące transport zbiorowy mogą zarobić miliony złotych rocznie na reklamach.

 

Zdaniem Głaski, aby osiągnąć konkretne zyski, to reklama musi być w pewnym sensie inteligentna. Reklama taka mogłaby być wyświetlana na ekranie smartphoona, którego właściciel podróżując autobusem, tramwajem, bądź pociągiem korzysta z bezpłatnego dostępu do internetu.

 

Przewoźnicy mogliby w ramach dostępu do sieci Wi-Fi dodatkowo oferować dostęp do bazy filmów, które pasażerowie mogliby oglądać w czasie podróży na ekranie swojego telefonu. To rozwiązanie mogłoby się sprawdzić w szczególności w transporcie podmiejskim, gdzie podróż bywa z reguły dłuższa niż poruszanie się w granicach administracyjnych miasta. Dostęp do filmów mógłby być bezpłatny lub za dodatkową niewielką dopłatą do biletu.