Grupa posłów chce konstytucyjnie zakazać prywatyzacji lasów



We wtorek odbędzie się głosowanie nad projektem zmiany Konstytucji RP autorstwa grupy posłów PSL i PO, która zakładać ma uniemożliwienie prywatyzacji Lasów Państwowych. Jeżeli propozycja ta zyska poparcie większości, to projekt ten trafi pod prace celowo powołanej Komisji Nadzwyczajnej.

Lasy stanowiące własność Skarbu Państwa są dobrem wspólnym i podlegają szczególnej ochronie – dopisanie sformułowania tej treści miałoby zostać dopisane do konstytucji – Lasy stanowiące własność Skarbu Państwa są udostępniane dla ludności na równych zasadach. Zasady udostępniania i gospodarowania lasami określa ustawa.

 

To drugie sformułowanie ma praktycznie uniemożliwiać prywatyzację lasów, gdyż wówczas dostęp do nich nie odbywał by się na równych zasadach.

 

W uzasadnieniu tego projektu czytamy:

Z wyżej wymienionych względów – w ocenie projektodawców – niniejsza zmiana Konstytucji RP jest niezbędna i konieczna do zapobiegnięcia jakimkolwiek próbom zmiany struktury własnościowej lasów i ma za zadanie takie przekształcenia uniemożliwiać. Proponuje się również, aby lasy stanowiące własność Skarbu Państwa były udostępniane dla ludności na równych zasadach, co wynika z istoty pojęcia „dobro wspólne”, a co niemożliwe byłoby bez projektowanego konstytucyjnego zakazu zmian własnościowych. Mając przekonanie, że lasy są dobrem wspólnym należy, ponad wszelkimi podziałami, za społeczną akceptacją, uznać lasy w Polsce za dziedzictwo narodowe, będące trwałą własnością publiczną nie podlegającą procesom przekształceń własnościowych. Dotychczasowe uregulowania prawne dotyczące lasów wydają się być niewystarczające.

 

Wnioskodawców w pracach nad tym projektem reprezentuje poseł PSL Józef Zych. Poparcie dla projektu udzielili posłowie z naszego regionu: Eugeniusz Kłopotek, Teresa Piotrowska, Iwona Kozłowska, Krzysztof Brejza, Jarosław Katulski.

 

Powyższa propozycja zmiany Konstytucji RP nie powinna budzić większych emocji, gdyż podobny pogląd na prywatyzacje lasów wyraża zdecydowana większość Sejmu. Najgłośniejszym zwolennikiem prywatyzacji jest Janusz Korwin-Mikke, którego partia nie znajduje się jednak w krajowym parlamencie.