Gruszka zaniepokojony konfliktami wewnątrz PO: One szkodzą Bydgoszczy

Kandydat na radnego Sejmiku z SLD Grzegorz Gruszka odniósł się do ostatnich doniesień medialnych o konflikcie w wojewódzkich strukturach Platformy Obywatelskiej. W jego opinii poszkodowana na tym wszystkim będzie najbardziej Bydgoszcz.

W ostatnim czasie pojawiły się spekulacje dlaczego na konwencję Rafała Bruskiego, z udziałem marszałka Sejmu oraz szefowej MSW nie zaproszono wicemarszałka województwa Edwarda Hartwicha. Poseł Paweł Olszewski z Bydgoszczy miał nawet publicznie mówić o tym, że jako wicemarszałek ten działacz nie zrobił nic dla Bydgoszczy.

 

Z oceną Edwarda Hartwicha wystawioną przez posła Olszewskiego zgadza się Grzegorz Gruszka, wyrażając jednak ubolewanie, że los Bydgoszczy zależy od tych wewnętrznych konfliktów wewnątrz Platformy Obywatelskiej.

 

Ja nie wiem do której koterii wewnątrz PO należy prezydent Bruski, ale patrząc na to co było do tej pory, do innej niż marszałek Całbecki – wyjaśniał z niepokojem Gruszka stwierdzając, że mogła być to jedna z przyczyn mniej uczciwego podziału środków przez marszałka pomiędzy Bydgoszcz i Toruń.

 

Za niedopuszczalne Grzegorz Gruszka uznał ustalanie list do Sejmiku dla Bydgoszczy przez struktury w Toruniu, na których znaleźli się wysoko działacze (Hartwich i Świątkowski), którzy są krytykowani przez bydgoskie struktury PO.

 

Grzegorz Gruszka idzie do tych wyborów pod hasłem: Odsunąć nieudaczników z PO – Całbeckiego, Olszewskiego, Bruskiego.