Na poniedziałkowym posiedzeniu Rady Miejskiej Inowrocławia radny będą głosować nad powołaniem obszaru Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych na terenie gminy miejskiej i wiejskiej Inowrocławia. Wątpliwości radnych opozycji może budzić kwestia wykluczenia Kruszwicy z tego porozumienia, na ewentualne zmiany koncepcji jest już jednak trochę za późno.
Do końca lutego samorządy powinny przedstawić ministerstwu Infrastruktury i Rozwoju zawarte porozumienia w sprawie ZIT. Powołanie tego typu obszarów skutkować będzie dodatkowymi pieniędzmi z Unii Europejskiej na projekty je integrujące.
Na samym wstępie rozważano stworzenie ZIT gmin miejskiej i wiejskiej Inowrocławia oraz Kruszwicy, co pozwoliło by na inwestycję w infrastrukturę łączącą te dwie gminy, które są kulturowo ze sobą dość blisko związane. Władze Inowrocławia z Kruszwicą pieniędzmi z ZIT się dzielić jednak nie chcą.
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej radny Ryszard Rosiński z SLD wyraził zdziwienie faktem, że radni zbytnio nie mają wiedzy jakie działania w zakresie ZIT prezydent podejmuje. W poniedziałek przyjdzie im już zagłosować za przyjęciem koncepcji stworzenia ZIT z udziałem tylko miasta Inowrocławia i gminy wiejskiej Inowrocław, co trochę kłóci się z całą ideę Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.
Po za burzliwą dyskusją nie należy jednak spodziewać większych zmian, gdyż nieprzyjęcie tej uchwały w przyszłym tygodniu może skutkować utratą przez Inowrocław kilku mln euro.