W listopadowym wydaniu magazynu historycznego ,,Mówią wieki” pojawia się wywiad z profesorami Jarosławem Kłaczkowskim i Krzysztofem Mikulskim, w którym przedstawiają historię regionu z perspektywy toruńskiej, z którą jako bydgoszczanie nie musimy się zgadzać. Wydawnictwo to dofinansowywane jest przez marszałka województwa.
Z wywiadu pt. ,,Jesteśmy skazani na tę wspólnotę” możemy się dowiedzieć m.in. tego, że silnie rozwinięty w XVIII wieku Toruń zaczął upadać, gdyż władze Pruskie chcąc osłabić to miasto wybudowali w gorzej rozwiniętej Bydgoszczy Kanał Bydgoski. Ten okres w ich opinii był początkiem animozji bydgosko-toruńskich.
W dalszej części historycy próbują udowadniać, że w okresie zaboru pruskiego, to Toruń i Poznań były wiodącymi ośrodkami polskości. W tym wywiadzie pomija się rolę bydgoszczan na dążenia do niepodległości tych terenów, choć mimo faktu, iż Polacy znajdowali się w naszym mieście w mniejszości to przecież włożono u nas duży wkład w ramach pracy organicznej. Nie mówiąc już o tym, że Polacy mimo prześladowań wydawali w Bydgoszczy nawet swoją gazetę.
Z tego też wywiadu możemy się dowiedzieć, że po II wojnie światowej stolicą województwa była Bydgoszczy, gdyż w ten sposób komunistom miało być łatwiej zorganizować władzę, bo w Toruniu były silne tradycje patriotyczne.
Wydanie gazety sfinansowano dzięki Urzędowi Marszałkowskiemu z Programu Regionalnego – Narodowa Strategia Spójności. Na jednej z pierwszych stron znajduje się przedmowa do numeru autorstwa marszałka Piotra Całbeckiego.
Komentarz autora:
Nie sposób byłoby nie zauważyć, że owa publikacja przedstawia toruńską narrację historyczną. Można bowiem dyskutować, które z miast wypracowało piękniejszą kartę dla polskości. Z racji mojego zainteresowania okresem zaborów, uważam, że znacznie większą rolę odegrała Bydgoszcz. Budowa narracji historycznej to dzisiaj przecież jeden z elementów tworzenia polityki. Stąd też z ubolewaniem odnoszę się do budowania tego typu propagandy z pieniędzy publicznych.
To Bydgoszcz od czasów piastowskich pełniła ważną funkcję polskiego miasta przygranicznego. Bydgoszczanie zostali wierni narodowej tradycji i wierze, gdy w Toruniu rozwijał się protestantyzm. To bydgoszczanie będący w mniejszości zabiegali w trudnym okresie zaborów, aby w tym mieście nigdy nie zginął polski duch. Za co zostali ukarani jesienią 1939 roku wymordowaniem prawie całych swoich elit.