Jak jednoczenie się prawicy przełoży się na bydgoski samorząd?



W sobotę liderzy Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski oraz Polski Razem zawarli porozumienie w celu zjednoczenia prawicy. Bydgoski PiS chce, aby to porozumienie obowiązywało w wyborach do Rady Miasta Bydgoszczy oraz żeby był wspólny kandydat na urząd prezydenta miasta –w zamyśle Marek Gralik. Te plany lekko mogłaby pokrzyżować chęć startowania na ten urząd byłego prezydenta Konstantego Dombrowicza, który także utożsamia się z prawicą.

Zainteresowana taką współpracą jest Polska Razem Jarosława Gowina. Były poseł Andrzej Walkowiak przyznaje, że bez współpracy z Prawem i Sprawiedliwością niemożliwe będzie odsunięcie Platformy Obywatelskiej od władzy. Tego celu nie jest wstanie sam osiągnąć natomiast PiS – Dla dobra wspólnego trzeba będzie zrezygnować z części ambicji – informuje nas Walkowiak.

 

Zupełnie inaczej sprawa może wyglądać z Solidarną Polską Zbigniewa Ziobro, a to dlatego, że z powodu rozpadu bydgoskich struktur zostało zaledwie kilku działaczy. Na dodatek w powiecie inowrocławskim, gdzie ta partia jest najsilniejsza, pełnomocnik okręgowy podjął decyzję o rezygnacji do rady powiatu nie pod szyldem SP lecz komitetu obywatelskiego, co ma być związane chęcią dalszej bliskiej współpracy z trzymającym się blisko PO prezydentem Brejzą. W rezultacie bydgoscy działacze Solidarnej Polski w Bydgoszcz mogą stać się ,,sierotami politycznymi’, które w rozmowach z PiS będą miały bardzo słabą pozycję negocjacyjną przy podziale miejsc na listach. Niewykluczone zatem, że zdecydują się oni na współpracę z Dombrowiczem.

 

Polska Razem prowadziła w ostatnim czasie także rozmowy z Metropolią Bydgoską o udział w komitecie obywatelskim. W obecnej sytuacji ten scenariusz znacznie się oddala, choć też nie ma pewności, że PR dogada się w bydgoskim samorządzie z PiS.

 

Zgodnie z porozumieniami zawartymi przez Jarosława Kaczyńskiego, Zbigniewa Ziobro i Jarosława Gowina te trzy partie mają współpracować w najbliższych wyborach na pewno na szczeblu kandydowania do sejmików. W przypadku poszczególnych gmin sprawa jest cały czas otwarta.

 

W jednoczeniu się prawicy bierze udział także NSZZ ,,Solidarność”. Lokalnie jednak relacje bydgoskiej Solidarności z Prawem i Sprawiedliwością są dość trudne.