Jest konkretny pomysł na nacjonalizacje Przewozów Regionalnych



Należąca do Skarbu Państwa Agencja Rozwoju Przemysłu miałaby przejąć większościowy pakiet akcji Przewozów Regionalnych, których przyszłość jest zagrożona. Na razie tym planem zainteresowanych jest tylko część właścicieli. Przewozy Regionalne zajmują się organizacją przewozów lokalnych.

Rządowa agencja miałaby przejąć łącznie 51% akcji wówczas polski rząd mógłby wystąpić do Komisji Europejskiej o zgodę na udzielenie pomocy publicznej w wysokości ponad 700 mln zł. Te pieniądze miałyby pozwolić uregulować długi i stabilnie funkcjonować. Głównymi wierzycielami PR są spółki należące do grupy PKP, czyli można powiedzieć, że też Skarb Państwa.

 

Obecnie takim rozwiązaniem zainteresowane jest 6 województw, które posiadają około 40% akcji Przewozów Regionalnych, w tym kujawsko-pomorskie (posiadamy 5,8% udziałów). Pozostałych marszałków może nie być tak łatwo przekonać, gdyż plan ratowania tej spółki zakłada zapewnienia jej zleceń na obsługę linii. Wejściem do tego porozumienia na razie zainteresowania nie wyraża wielkopolskie, które posiada swojego przewoźnika – Koleje Wielkopolskie.

 

Przekazanie samorządom rozpoczęło drogę do upadku

Za czasów ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka podjęto decyzję o przekazaniu prawie całości akcji w Przewozach Regionalnych samorządom. Przewozy lokalne generują bowiem największe koszty, stąd też zrzucając je na samorządy chciano ratować budżet centralny państwa. Szybko okazało się, że był to błąd, głównie z tego powodu, że nie wszyscy marszałkowie byli zainteresowani rozwojem PR. Województwo Mazowieckie posiadało swojego przewoźnika Koleje Mazowieckie, stąd też Przewozy Regionalne jego władz specjalnie nie interesowały. Niedługo później powstały Koleje Wielkopolskie oraz przewoźnicy w kilku innych województwach. Uderzało to coraz bardziej w stabilność PR.

 

Dwa lata temu niespodziewanie w kujawsko-pomorskim Przewozy Regionalne przegrały przetarg z należącą do niemieckiego kapitału Arrivą, na obsługę większości linii zelektryfikowanych. Po stanowczej reakcji związkowców marszałek zdecydował zlecić PR z wolnej ręki BiT City na trasie Bydgoszcz – Toruń.