Rada Miejska w Łabiszynie upoważniła burmistrza Jacka Idzi Kaczmarka do negocjacji udziału tej gminy w ZIT bydgosko-toruńskim oraz ewentualnego podpisania porozumienia. Sam burmistrz z dużym niepokojem odnosił się do nowej wersji porozumienia, mówiąc wprost, że Bydgoszcz przegrała negocjacje.
– Nie będę krył, że założenia bydgoskie dla naszej miejscowości były bardzo istotne ponieważ zakładały podstawową rzecz – parytet ludnościowych – wyjaśniał radnym Łabiszyna burmistrz Jacek Idzi Kaczmarek. Wedle tej koncepcji Łabiszyn miał mieć zagwarantowane na swojej projekty 2 mln euro.
W czwartek, po rozmowach prezydentów Bydgoszczy i Torunia oraz marszałka województwa z wicepremier Elżbietą Bieńkowską, przyjęto nową koncepcję, opartą o wiele ustępstw prezydenta Rafała Bruskiego.
– Według mojego odczucia Bydgoszcz przegrała całe to rozdanie – twierdzi burmistrz Idzi Kaczmarek – Odpadł całkowicie parytet ludnościowy, Toruń pozyskał trzy nowe gminy, do Toruńskiego Obszaru Funkcjonalnego, które się pokrywają z powiatem toruńskim. Bydgoszcz dokoptowała Nakło, które nie pokrywa się jednak z powiatem bydgoskim. Także to wzmocnienie bydgoskiego obszaru nie do końca jest dla mnie przemawiające. Układ sił z 11 do 8 zmienił się do 12 do 11.
Burmistrz Łabiszyna za osłabienie Bydgoszczy uważa także rotacyjne kierowanie Komitetem Sterującym. Niekorzystny z punktu widzenia Łabiszyna ma być natomiast sposób głosowania projektów.
– Żeby gmina Łabiszyn na tym całym zawirowaniu nie straciła. Bo jak wejdą projekty to musicie wiedzieć państwo, że większość gmin pokrywa się z powiatami (bydgoskim i toruńskim). Jeżeli będzie coś realizowane w powiecie toruńskim, to dlaczego sąsiadujące z nimi gminy z powiatu bydgoskiego nie mają poprzeć takiego projektu, który może im być na rękę. My tutaj jesteśmy takim winogronkiem na całej tej gałązce, która może docelowo nic nie dostać – wyrażał obawę burmistrz.
Wiele obaw mieli także radni, którzy dość sceptycznie podchodzili do nowego porozumienia. Ich obawy dotyczyły możliwości dojścia do sytuacji, że wytypowane zostaną projekty integrujące głównie Bydgoszcz i Toruń, co ostatecznie może doprowadzić do sytuacji, że Łabiszyn będzie poszkodowany.
Burmistrz dziwił się także oporowi Torunia do wprowadzenia parytetu podziału środków. W jego opinii mogło być to spowodowane tym, że to miasto liczy, że bez tych zapisów zyska więcej pieniędzy.
– Wygraną Bydgoszczy jest pełnienie funkcji przewodniczącego zarządu przez prezydenta tego miasta. Co przy układzie samego zarządu, nie do końca może dać przewagę. Gdy będą głosowania dotyczące wyłonienia tego zarządu, mogą one różnie się zakończyć. Wiemy, że rola przewodniczącego nie zawsze daje tą szansę zwycięstwa, przy przegłosowaniu czegokolwiek.
Burmistrz Jacek Idzi Kaczmarek poinformował także radnych, w oparciu o publikacje medialne, że nie ma pewności, czy nowa propozycja porozumienia zyska poparcie Rady Miasta Bydgoszczy. Niewykluczone zatem, że Łabiszyn ostatecznie zamiast do ZIT wojewódzkiego zdecyduje się wstąpić do ZIT powiatowego (żnińskiego), jeżeli się okaże, że w takiej konfiguracji gmina ta zyska więcej.