Termin 5 listopada nie odpowiada marszałkowi, aby wziąć udział w nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Bydgoszczy, na której mógłby z miejskimi radnymi podsumować współpracę z bydgoskim samorządem.
Marszałek Piotr Całbecki przed tygodniem był gościem toruńskich radnych, którym przedstawił sprawozdanie w jaki sposób przez ostatnie lata wspierał Toruń. Jego obecność przyjęta była z entuzjazmem, gdyż dziękowano mu za wsparcie jakiego doświadcza Toruń.
Współpracownicy marszałka w piątek próbowali się dowiedzieć, że istnieje możliwość, aby dzisiaj (29 października) ich szef mógł wystąpić także przed bydgoskimi radnymi. Prezydium Rady Miasta Bydgoszczy uznało, że jest zbyt mało czasu, aby uzupełnić porządek obrad (zgodnie ze statutem należy go radnym przedstawić na 7 dni przed) i zaproponowano zwołanie nadzwyczajnej sesji w dniu 5 listopada, z czego marszałek nie skorzystał, gdyż jak czytamy w oficjalnym piśmie z Urzędu Marszałkowskiego – z powodu wcześniej podjętych zobowiązań nie mam możliwości przyjęcia zaproszenia.
Od dnia 5 listopada do wyborów dzieliłoby nas zaledwie 11 dni.