Dzisiaj rano nieznani sprawcy zastrzelili Oleha Babajewa mera Krzemieńczuka na Ukrainie, miasta partnerskiego w Bydgoszczy. Przyczyną morderstwa mogło być popieranie przez Babajewa rewolucji na Majdanie, choć nie można wykluczyć także porachunków między biznesmenami.
Oleh Babajew w Krzemieńczuku był bardzo popularnym politykiem. W styczniu gościł w Bydgoszczy, jednym z elementów tej wizyty było spotkanie z prezydentem Rafałem Bruskim i częścią radnych w ratuszu. Obaj włodarze wypowiadali się wówczas pozytywnie w o współpracy obu miast.
W sobotę Oleh Babajew wyszedł przed dom wyrzucić śmieci, wówczas z przejeżdżającego obok samochodu oddano strzały z broni palnej. Babajew został trafiony trzykrotnie. Osierocił dwie córki.
W przeszłości pełnił mandat posła z bloku politycznego Julii Tymoszenko. Popierał proeuropejską drogę Ukrainy oraz protesty na Majdanie.
Z kolei dom mera Lwowa został ostrzelany z granatników przeciwczołgowych. W chwili ataku nie przebywał w nim jednak żaden z domowników.
W grudniu do radnych Krzemieńczuka list wystosował przewodniczący Rady Miasta Roman Jasiakiewicz, który wyraził solidarność z narodem ukraińskim, który wówczas zaczynał odczuwać trudne chwile.
Krzemieńczuk zamieszkuje około 200 tys. mieszkańców.