Na szczycie jest porozumienie w sprawie jednoczenia prawicy, lokalnie będzie to już trudniejsze



Po wielu perturbacjach liderzy Prawa i Sprawiedliwości, Polski Razem i Solidarnej Polski zawarli porozumienie o współpracy w ramach budowania silnego bloku prawicowego, który ma odsunąć Donalda Tuska wraz Platformą Obywatelską od władzy. Jest to na pewno ważny krok w tym kierunku, ale do osiągnięcia celu jeszcze długa droga, która zapewne nie będzie łatwa, gdyż nie we wszystkich regionach o porozumienie się tych trzech partii będzie łatwo.

W dniu dzisiejszym trudno byłoby rozmawiać z politykami o szczegółach porozumienia w naszym regionie, wszyscy będą jednak zgodni w tym, że będzie ono bardzo trudne. Jeszcze kilka tygodni temu miał miejsce dość głośny rozpad w strukturach Solidarnej Polski, duża część działaczy, głównie z Bydgoszczy, odeszła do Polski Razem krytykując politykę prowadzoną przez pełnomocnika okręgowego. Z obu stron padały wzajemnie bardzo przykre słowa i ciężko sobie wyobrazić, aby te osoby nagle zaczęły ze sobą współpracować.

 

Także w strukturach PiS są duże zastrzeżenia do lokalnych działaczy Solidarnej Polski. Tworzą oni bowiem w Inowrocławiu koalicję z prezydentem Ryszardem Brejzę i Platformą Obywatelską, czyli z siłami politycznymi, z którymi działacze PiS z powiatu inowrocławskiego nie mają najlepszych relacji. Ponadto w Solidarnej Polsce zostały osoby, które w przeszłości były związane z byłym posłem PiS Tomaszem Markowskim, który będąc kilka lat temu szefem struktur wywoływał duże animozje.

 

Natomiast w Bydgoszczy można zauważyć, że strukturom Solidarnej Polski bliżej niż do PiS-u jest do współpracowników byłego prezydenta Konstantego Dombrowicza, a ten jeżeli wystartuje w wyborach prezydenckich, to będzie rywalizował przeciwko kandydatowi Prawa i Sprawiedliwości radnemu Markowi Gralikowi.