Od Bydgoszczy obywatelskości mogliby się uczyć w innych miastach

W tym roku obchodzimy 25-lecie III Rzeczypospolitej jako ,,ćwierćwiecza wolności po upadku komunizmu”. Dość często pada tutaj słowo ,,demokracja”, a niekiedy ,,obywatelskość”. Warto zadać sobie pytanie, jak z nią dokładnie jest.

Na pewno i to każdy przyzna nie jest idealnie, a co to oznacza – wiele mamy jeszcze jako społeczeństwo do zrobienia. Warto jednak przy okazji ostatnich batalii m.in. o plan transportowy porównać się z Toruniem, gdzie Urząd Marszałkowski się mieści.

 

W Bydgoszczy dziennikarz jest wstanie uzyskać dość szczegółowe informacje w ciągu jednej czy dwóch dób. Niekiedy są to tematy trudne dla prezydenta, jak chociażby za ile miasto wykupiło gdzieś reklamę. Na takie samo potraktowanie w Urzędzie Marszałkowskim nie ma co liczyć – czytamy w publikacji serwisu PopieramBydgoszcz pt. ,,Demokracja po toruńsku”.